hsienko
  Piłkarz ROKU
 
PIŁKARZ ROKU - PIŁKARZ ROKU
***

1944
Opielak Ryszard
Legendarna postać sportu w Krasnysmstawie. Strzelec pierwszego gola na ziemiach wyzwolonych – 3 sierpnia 1944 roku w meczu Start Krasnystaw – Reprezentacja Armii Radzieckiej (6:1). Zdarzenie to opisano w dziesiątkach publikacji prasowych. Człowiek niezwykłej serdeczności, wewnętrznej dyscypliny, szacunku do ludzi. Na dźwięk jego nazwiska zwykle pada odpowiedź: „Fantastyczny kolega, fajny chłopak, wielki sportowiec”. Grając w piłkę pilnie się uczył. Wyjechał z Krasnegostawu i studiował medycynę w Lublinie. Z koleżeńskich przekazów jego przyjaciele z drużyny dowiedzieli się, że zmarł w wyniku powikłań związanych z zatruciem grzybami. Syn Marek Opielak poświęcił się karierze naukowej. Od wielu lat jest wykładowcą na Politechnice Lubelskiej, a w lipcu 2003 roku odebrał w Belwederze nominację profesorską (jest prorektorem). Jest też wybitnym ekspertem od spraw motoryzacji, ekspertem sądowym, racjonalizatorem i wynalazcą. Jako naukowiec wykształcił rzesze inżynierów. Jest też w publicystą Dziennika Wschodniego, oczywiście w sprawach motoryzacji.

1945
Miarczyński Zbigniew

Urodził się w 1923 roku w Krakowie. Liceum ukończył w Krasnymstawie w 1933 roku. W 1939 Niemcy po wkroczeniu do miasta zabierają go jako zakładnika i trafia do obozu pracy „Baudiensttelle 410 in Chodel”. W 1944 roku na Krasnystaw spadają bomby. W wyniku wybuchów ginie jego rodzina. Zniszczony zostaje dom i pozostałe mienie przy ulicy Sikorskiego. W międzyczasie kończy szkołę podchorążych Armii Krajowej w Namulu i bierze udział w szeregu walk partyzanckich. Ujawnia się w 1945 roku. Rozpoczyna pracę jako robotnik fizyczny w Fermentowni Tytoniu. W 1947 roku przechodzi do pracy w bankowości, gdzie pracuje na różnych stanowiskach – od referenta do dyrektora Oddziału Kredytowego Banku Rolnego. W tym czasie kończy studia prawnicze na UMCS. Pracę magisterską zalicza na katedrze prawa finansowego. W 1975 roku przechodzi do pracy w Centrali Banku Gospodarki Żywnościowej w Warszawie. Będąc pracownikiem tego banku przechodzi na wcześniejszą emeryturę. W 1990 roku jako członek Komitetu Obywatelskiego zostaje wybrany do Rady Miasta Krasnystaw. Zostaje członkiem zarządu miasta i przez kilka lat pełni funkcję zastępcy burmistrza.

Wielki miłośnik sportu. Grał w piłkę nożną na pozycji obrońcy. Jeden z uczestników słynnego meczu Start Krasnystaw – Jednostka Armii Radzieckiej rozegranego 3 sierpnia 1944 roku i uznawanego za pierwszy piłkarski mecz w wyzwolonej Polsce Ludowej.

1946
Szewczyk Kazimierz „Anio”

Jeden z najlepszych piłkarzy pierwszego okresu funkcjonowania Startu. Wyróżniał się pracowitością, oraz mądrym i skutecznym rozgrywaniem piłki. Celnie podawał, a także strzelał. Zdaniem kolegów z zespołu, gdyby wówczas „działała” funkcja asystentów dla strzelców goli, „Anio” byłby zdecydowanie najlepszy. Jako mistrz ostatniego podania lub centry, był więc liderem i reżyserem gry. Miał wiele propozycji zmiany klubu, nawet od ligowców lig centralnych, lecz pozostał wierny Startowi.

1947
Stępkowski Franciszek

Urodził się 2 kwietnia 1919 roku w Sandomierzu. Uczył się we Włodzimierzu Wołyńskim i Kowlu. Tam też wziął ślub z Barbarą. Pochodzili z rodzin inteligenckich toteż otrzymali właściwe wykształcenie i wychowanie, Pierwsze dziecko urodziło im się we Włodzimierzu Wołyńskim. W Krasnymstawie osiedlili się przypadkowo, wraz z grupą kolegów (na czele ze Stefanem Gładkowskim). Tutaj urodziły mu się bliźniaki i czwarte dziecko – syn. Pracował w Spółdzielni Spożywców „Świt”, Spółdzielni Wytwórczej i Spółdzielni Mieszkaniowej. Miał udział w wybudowaniu wielu bloków mieszkalnych w Krasnymstawie. Zmarł 13 sierpnia 1995 roku. Jeden z twórców klubu piłkarskiego Start. Człowiek legenda powiatowego sportu.
Mówi Barbara Stępkowska:
- Początku sportu w Krasnymstawie to był czas młodości i uciechy z wyzwolenia. Mąż uprawiał sport już w szkołach we Włodzimierzu i Kowlu, później podobni mu sportowi hobbyści szybko się znaleźli i grali w tą piłkę bez opamiętania. Chodziłam na mecze, widziałam ten żar w ich oczach, tą pogoń za zwycięstwem, za nowym strojami... Była nas spora grupa z Wołynia, kolegowaliśmy się ze sobą, pomagali sobie wzajemnie. Ale też wiele pomogli nam miejscowi ludzie. Dzięki nim i w dużej mierze dzięki fascynacji sportem, wróciliśmy do normalnego życia... Jako rodzina mieliśmy pomoc bo nasza gosposia, która opiekowała się dziećmi przyjechała z nami do Krasnegostawu. Jest z nami tutaj nawet po śmierci, bo pochowaliśmy ją w rodzinnym grobowcu.

1948
Tilzer Stanisław
(Tońko)

Przez wiele lat bramkarz pierwszej drużyny Startu. Wysoki na ponad 190 cm., wręcz dryblasowaty, przystojny, był ulubieńcem dziewcząt i wszystkich kibiców, którzy ponad strzelanie bramek cenili spryt i klasę podczas ich bronienia. Buty piłkarskie musiał mu robić miejscowy szewc na miarę, gdyż nie było dla niego rozmiaru. Jego niektóre parady, a nawet całe mecze przeszły do legendy. Uczestniczył w meczu oldbojów na 40-lecie klubu w 1984 roku.

 

1949
Basiński Marian

„Chłopak z Kołowrota”. Legenda sportu lat przedwojennych, wojennych i powojennych. Mistrz pola karnego, najlepszy strzelec Startu w okresie powojennym – w 344 meczach 188 bramek. Takie przeciętne osiągali wówczas tylko najlepsi. Zdobywał po 3, 4, a nawet 5 goli w jednym spotkaniu.
Za najlepszy mecz w karierze uważa grę z Kolejarzem Kutno, rozegrany w Krasnymstawie.
Wspomina:
- Prezes Startu, a był nim wówczas pan Miężał załatwił spotkanie towarzyskie z grającym wówczas w II albo III lidze zespołem z Kutna. Mieli darmowe bilety toteż przyjechali bez przeszkód. Zamieszkali jak zawodowcy w jedynym hotelu w mieście. Myśleli, że ograją nas jak na treningu. Tymczasem wygraliśmy 2:0,a ja wbiłem obie bramki. Było wielkie święto, a kierownictwo z Kutna rozpoczęło zabiegi, aby kupić mnie, „Anio” Szewczyka i Kociubę do siebie. Byliśmy jednak wszyscy zaangażowani i prywatnie i zawodowo (praca, szkoła) w Krasnymstawie i nikt nie skorzystał z oferty. Pamiętam też mecz z Tomasovią – wygraliśmy 12:0. Strzeliłem 6 goli w tym 3 głową. Ale podkreślam, nie tych wszystkich moich goli by nie było tyle, gdyby nie skrzydłowi i ich znakomite centry: Płosaj i Chwaszcz.
Marian Basiński grał w Starcie od 1944 do 1958 roku. Los sprawił, że dzisiaj mieszka w jednym bloku z klubowym kolegą Antonim Wrzeszczem – rozmieszczono ich tak jak na boisku – na skrzydłach (jeden w pierwszej klatce drugi w ostatniej).

1950
Wrzeszcz Antoni

Jeden z grupy, która pierwsze piłkarskie kroki stawiała na krasnostawskich błoniach. Stanowili tak zwaną paczkę z „Kołowrota”. Musieli nieźle trenować, skoro zaraz po wojnie, zmierzywszy się z „miastowymi” szybko zostali wchłonięci przez Start i tworzyli szkielet drużyny. W skład grupy z „Kołowrota” wchodzili: Antoni Wrzeszcz. Stanisław Chwaszcz, bracia Basińscy – Marian, Jan, Franciszek?, Kociuba.
Na pytanie, czy żona nie „marudziła” nad jego hobby, odpowiedział:
- Karierę zakończyłem przed ślubem. Może zbyt brawurowo czasem się grywało, toteż kontuzje odzywały się i nie sposób było grać na pełnych obrotach przez cały mecz. Wolałem odejść.
Pan Antoni Wrzeszcz zapamiętał szczególnie mecz w Biłgoraju, gdzie Start uczestniczył w turnieju piłkarskim:
- To był mecz ze Spartą Zamość. Byłem już sam na sam z bramkarzem i... jeden z obrońców mnie skosił. Ledwie zipałem. Myślałem, że wygramy, no bo karniaki zawsze strzelaliśmy. Niestety, tym razem „Manio” Basiński skusił. Tyle kołatania się do tego Biłgoraja i wszystko poszło na marne. Popłakaliśmy się jak dzieci.
Paczka z „Kołowrota” trzymała się razem na boisku i poza nim. Mieli do perfekcji wytrenowane niektóre zagrania i podczas gry mogli nimi oszukiwać przeciwników.
Na 50-lecie klubu, w 1993 roku niewielu zawodników z lat 50-tych i 60-tych odważyło się wybiec na boisko, aby zagrać z młodszym, w spotkaniu z Chełmem. Antoni Wrzeszcz, wówczas siedemdziesięcioletni jegomość nie miał oporów. I choć to był mecz oldbojów, to nikt nikogo nie oszczędzał. Jedenaście lat później na 60-lecie Startu otrzymał wyróżnienie honorowe i dyplom za osiągnięcia sportowe.

1951
Piróg Zbigniew

Sportowiec o niecodziennym życiorysie. Urodził się 31 grudnia 1931 roku. Był chory, toteż rodzice w trwodze o życie „zapomnieli” go zapisać w urzędzie, Zrobili to dopiero po pół roku, tak więc jako data urodzenia w jego dowodzie figuruje dzień 2 czerwca 1932 rok. Z chorowitego niemowlaka wyrósł niezwykle uzdolniony, filigranowy junior. Kto wie, jakby potoczyła się jego kariera, gdyby w pewnym momencie postawił na futbol, a nie budownictwo. W wieku 17 lat został przez władze piłkarskie województwa lubelskiego skierowany na specjalistyczny obóz szkoleniowy do Świdnicy k/Wrocławia. Oprócz niego pojechał tam także junior Ruchu Izbica Dudek (dzisiaj weterynarz w Krasnymstawie). Pozostali uczestnicy obozu byli z Lublina, między innym Zdzisław Niedziela, później znakomity koszykarz i trener koszykówki. Trenowali pod okiem Wacława Kuchara (trenera kadry), Tadeusza Forysia, później selekcjonera kadry), Ryszarda Koncewicza (też był trenerem reprezentacji), Kazimierza Górskiego, trenera medalistów olimpiady i mistrzostw świata.
Do 1951 roku grał w Starcie i szczególnie zapamiętał mecz w Biłgoraju z Ładą, kiedy Start przegrywał 0:1, a on musiał na 10 minut przed końcem strzelać karniaka. Jego strzał w błotnistej mazi bramkarz przepuścił pod ręku przewracając się na ziemię. Po ukończeniu szkoły powrócił do Krasnegostawu i od razu poszedł na boisko. Start grał z Sygnałem Lublin. W przerwie trener kazał mu się przebrać... W 45 minut strzelił 3 bramki a Start wygrał 5:3.
Wspomina:
- Największe emocje i dreszcze towarzyszyły meczom z Izbicą. Już nie chodziło o wynik, ale o wszystko co działo się przed i po meczu. Czasem jeździliśmy na mecze wozem na gumowych kołach (to był luksus), a woził nas lodziarz Młynarczyk. Najczęściej jeździliśmy lublinkiem. Raz pojechaliśmy samochodem ciężarowym z plandeką. Musieliśmy się kłaść na podłodze, bo plandeka nie chroniła przed kamieniami miejscowych kibiców. Na hasło „padnij” wszyscy leżeliśmy na pace. Gama podstępów i intryg była szeroka – mogliśmy najechać na przykład na zamaskowaną kałużą kolekcję gwoździ, mylono godziny przybycia sędziów, psuły się w dziwnych okolicznościach samochody, które reperowano godzinami. Mógł nie przyjechać sędzia, bo akurat opóźnił się autobus... Zależało od tego, o co się grało. Walka psychologiczna często wywoływała właściwy skutek.
Pan Zbigniew zapamiętał też piłkarskie dramaty tamtych czasów:
- W Hrubieszowie, naszemu świetnemu napastnikowi Płosajowi jakiś miejscowy harpagon złamał nogę. W rewanżu nasz piłkarz nie pozostał mu dłużny. Polował tak długo, aż gwiazdor Gromu został „zagipsowany” w tym samym miejscu co on.
Po zakończeniu kariery, Zbigniew Piróg pracował między innymi w PPRN, a gdy burmistrzem Krasnegostawu została pani Czesława Mazur pomagał w działalności sportowej. Dzięki przypadkowej znajomości z jednym z ważnych urzędników WKKFiT w Lublinie (poznali się na obozie sportowym), udało mu się załatwić pieniądze na ławki i trybuny stadionu w Krasnymstawie.
Pan Zbigniew Piróg miał też drugie po piłce hobby – fotografowanie. W swoich zbiorach ma ok. 5000 zdjęć (warto by było wydać album bo jego twórczość to historia miasta „zapisana” obrazami utrwalonym na kliszach).
Był radnym Rady Miasta w latach 1990-1994. Mieszka w Krasnymstawie.


.
1952
Chwaszcz Stanisław
Wychowanek „Kołowrota”. Czołowy strzelec przełomu kat 40-tych i 50-tych. Najlepszy sezon to rok 1949 w którym zdobył 7 goli, w tym po dwa w meczach ze Spartą Zamość i ZZK Chełm. Potrafił świetnie dryblować, ale i precyzyjnie podawać. Ogółem w barwach Startu zdobył 99 bramek i należy do najlepszych strzelców w dziejach klubu. Tylko jednej bramki zabrakło mu więc do elitarnego Klubu 100, a więc tych, którzy uzyskali dla drużyny 100 goli.

1953
Kociuba Mieczysław
Partner Basińskich, Wrzeszcza i Chwaszcza z ekipy „Kołowrota”. Podobnie jak pozostali podpora zespołu w latach 40-tych i 50-tych. Strzelał z każdej pozycji blisko bramki. Napastnik, który z 93 golami był na XX-lecie Startu w pierwszej dziesiątce najlepszych snajperów.
Uczestnik słynnego meczu z Lublinianką, rozegranego 31 lipca 1949 roku (9:1). Strzelił w nim 2 gole.

1954
Bucht Franciszek
„Złota nóżka”

Jeden z najlepszych obrońców w historii Startu Krasnystaw. Zapora, ściana, płot – można go było przezywać różnie. Ale mówiono o nim „Złota nóżka”, chyba przesadnie zdrobniale, bo nie był mięczakiem. To on podczas meczu z Kolejarzem Lublin „wściekł” się tak, że sędziowie oberwali. Został za to dożywotnio zdyskwalifikowany, ale kibice wszystko mu wybaczyli.

 

1955
Kulawiak Witold

W barwach Startu 112 bramek. W spotkaniu z Lublinianką w Lublinie (Start wygrał 9:1)zdobył gola wprost z kornera. Strzelał też gole dla Lublinianki i Hetmana, między innymi w meczu towarzyskim Hetmana z Legią Warszawa w Zamościu (3:5) w 1956 roku (gol w 13 minucie gry). W spotkaniu Startu z Roztoczem Szczebrzeszyn w 1961 roku (13:1) wbił 4 bramki. Tego roku strzelał też bramki w meczach z: Tomasovią w Tomaszowie 6:0 (2), Technikiem w Zamościu 3:2 (1), Hetmanem Zamość 8:0 (2), LZS Łabunie 3:1 (1), Tomasovią w Krasnymstawie 8:2 (2), Avią Świdnik 2:3 (1), Wisłą Puławy 5:2(1). Na przełomie lat 50-tych i 60-tych, stworzył najlepszy w historii klubu duet napastników z Tadeuszem Zieleńczukiem.

1956
Miller Stanisław

1957
Piłat Edmund

1958
Tomaś Bogdan

1959
Żukowski Czesław
Rocznik... Wychowanek HKS Victoria Krasnystaw. Zaledwie jeden sezon w barwach Startu. Później wyjechał studiować do Warszawy na tamtejszej politechnice (mgr inż.). Po powrocie nie wznowił treningów poświęcając się pracy zawodowej. Uczestnik słynnego meczu Tomasovia – Start 0:1, w którym nasi piłkarze odebrali gospodarzom awans do wyższej klasy. Zaprojektował budynek klubowy Startu. Mieszka w Krasnymstawie wiodąc życie statecznego emeryta.

1960
Barański Maciej

Zdaniem kolegów z którymi występował w jednym zespole przerastał ich wszystkich talentem wielokrotnie. Z piłką wyczyniał cuda, a smykałkę do strzelania bramek miał taką samą jak najwięksi „artyści” pola karnego. Strzelał głową i nogami, kolanem, czubem, piętą... Jakby trzeba było strzelałby i uchem – mówiono o nim w okolicy. Zapisał się w historii Startu i ...Tomasovii, jako że to on pozbawił ją awansu do wyższej ligi, kiedy to Start wygrał w Tomaszowie 1:0, a on strzelił złotą bramkę. To był mecz w którym Tomasovia nie schodziła już nawet nie z połowy boiska Startu, ale z pola karnego. Tamtejsi gwiazdorzy „bili” w słupki, poprzeczki, spojenia... Tylko od czasu do czasu udało się „startowcom” wykopać skórę na uwolnienie. Jedną z takich piłek przechwycił Barański i ...raut z orkiestrą na cześć awansu gospodarze musieli odwołać.
„Łowca goli” Maciej Barański nie zrobił jednak wielkiej kariery. Był zbyt przyjaźnie nastawiony do ludzi, miał za dużo kolegów, przyjaciół. Lubiał towarzystwo (niekoniecznie piłkarzy) i szybko tracił zdobywaną na treningach krzepę.

 

1961
Kowalczyk Jan

Błyskotliwy, wszechstronny zawodnik.. Przeszedł do historii jako „łowca goli” - rekordzista. W meczu z LZS Michalów wbił bramkarzowi 6 bramek. Pikantne jest w tym zdarzeniu to, że z „piłkarskiego zawodu” był obrońcą. Podczas pierwszego pobytu drużyny w Klasie O (1963/64), był drugim piłkarzem w punktacji „Tempa” (91 pkt) w drużynie Startu. Wyprzedził go tylko Mieczysław Matraszek.

 

1962
Bombolewski Ryszard

Błyskotliwy napastnik pierwszej połowy lat 60-tych. Szybki, sprytny, skuteczny pod bramką rywala. Strzelił wiele bramek w ważnych spotkaniach Startu. W A-klasie (1962 rok) uzyskał 7 goli będąc drugim strzelcem w drużynie za Zieleńczukiem (10). Równie wysoką formę prezentował w 1963 roku, a szczególnej wagi gola zdobył w meczu z Ruchem Izbica ( 31 marca), kiedy to Start wygrał 2:1. Pokazał się też w spotkaniu rewanżowym z Ruchem (w Izbicy), kiedy to Start wygrał 3:1 po bramkach Zieleńczuka, Szewczaka i Bombolewskiego.

1963
Patyk Władysław

Przez ponad 18 lat rozegrał w klubie ponad 600 spotkań. Rok 1964 był jego siódmym sezonem gry w Starcie. Niezniszczalny, zawsze w czołówce najlepszych graczy poszczególnych meczy i sezonów. Boiskowy robotnik, wzór dyscypliny i odpowiedzialności. Mimo wielu propozycji i ofert grał tylko w Starcie. Nie było działacza, który odważyłby się sprzedać go do innej drużyny. Nie chcieli ryzykować...
Mówi:
- Byliśmy wówczas w swoim środowisku rozpoznawalni, ceniono nas, szanowano, otwierano szeroko drzwi najważniejszych polityków i dyrektorów. Z działaczy największe wrażenie zrobiła na mnie pani prezes Czesława Mazurowa. Kobieta, a sportem interesowała się o wiele mocniej niż wielu innych działaczy wspólnie wziętych. Natomiast największy talent piłkarski przejawiał Rysio Dyjak. Miał papiery na grę w pierwszej lidze... Jak wielu innych utalentowanych chłopaków, nie zdobył sławy i wielkiej klasy, bo na równi z futbolem traktował inne życiowe zainteresowania. A futbol nie lubi się dzielić uczuciem z innymi dyscyplinami życia.
Zdaniem władysława Patyka najbarwniejszą postacią jaką spotkał w ciągu 18 lata gry w klubie był trener Czesław Żurawski. I zaraz dodaje, że źle się działo, że często zmieniano trenerów i że nie było w Krasnymstawie takiego szkoleniowca jak w Biłgoraju Bogumił Derylak, że za często sprowadzano trenerów z innych miast dla osiągnięcia doraźnych celów, a nie pracowano nad strategią rozwoju sportu na wiele lat.
Dodaje:
- Takie były czasy i dzisiejsze gdybanie na niewiele się zdadzą, bo perspektywa patrzenia na tamte i te lata jest za szeroka. Dzieli ją wiele szalonych przemian, ustrój, mentalność ludzi, wykształcenie, ambicje, możliwości, wreszcie warunki ekonomiczne i społeczne.
Władysław Patyk był czołowym zawodnikiem Startu podczas pobytu w III lidze w sezonie 1963/64. Karierę zakończył dziesięć lat później – w 1974 roku.

1964
Matraszek Stanisław

Przyszedł z Motoru z kilkoma kolegami w 1963 roku, aby wzmocnić klub w Klasie Okręgowej (III lidze). Był najlepszym zawodnikiem Startu w tych rozgrywkach i czołowym bramkarzem. Zdaniem ówczesnych działaczy i kolegów był też wzorem pracowitości i poważnego traktowania gry w piłkę. W klasyfikacji „Tempa” zajął 5 miejsce w tabeli wyróżniających się piłkarzy III ligi. W Krasnymstawie poznał też żonę, którą „uprowadził” nam do Lublina. W przekroju 60-tal historii klubu – pomimo – faktu, że grał tylko sezon, a nawet tego że Start jednak spadł z III ligi, uważany jest za czołowego bramkarza.


1965
Tadeusz Zieleńczuk

Strzelec pierwszej bramki dla Startu w Klasie O (III lidze), który rozegrano 25 sierpnia 1963 roku w Krasnymstawie i który Start wygrał 2:1. On też zamknął pierwszy pobyt klubu w III lidze, strzelając honorowego gola w spotkaniu ze Stalą Kraśnik (1:5). Ogółem podczas pierwszego pobytu Startu w Klasie O (III liga) strzeli 3 bramki i był najlepszym strzelcem drużyny wspólnie ze Stanisławem Więsykiem.

1966
Gołąbek Roman

Wszechstronny zawodnik, grał niemal na wszystkich pozycjach. Jeden z najlepszych piłkarzy w historii Startu. Mając 64 lata grywał w oldbojach w meczach okolicznościowych. Ojciec trzech synów: Zbigniewa (działacz Startu), oraz piłkarzy: Piotra i Andrzeja. O jego piłkarskich dokonaniach i wpływie zdarzeń sportowych na życie osobiste i rodzinne w kilku pokoleniach można przeczytać w wielu innych miejscach naszej publikacji.

1967
Szewczak Marian

Przez wiele lat należał do najlepszych zawodników Startu. Strzelił wiele arcyważnych bramek, ale w historii klubu najważniejszy był gol wbity bramkarzowi Lublinianki Kurpanikowi, który dał naszym zwycięstwo 1:0. Dla wielu kibiców starszego pokolenia bramka ta jest najpiękniejszym golem w dziejach Startu. Marian Szewczak uderzył piłkę z odległości kilkudziesięciu metrów od bramki. Współautor awansu do III ligi w 1964 roku.


Marian Szewczak 

1968
Karpiński Stanisław

Wieloletni kapitan drużyny. W Starcie występował 20 lat, reprezentując wszystkie kategorie wiekowe. Jest jednym z najlepszych bocznych obrońców w historii klubu. Grę w piłkę łączył z pracą zawodową w Powiatowej Radzie Narodowej.

1969
Dyjak Ryszard

Bramkostrzelny napastnik. Szkoda, że tak krótko grał w barwach jedenastki Startu. Znakomite spotkania rozgrywał zwłaszcza, kiedy klub walczył o miejsce w Klasie O w sezonie 1969/70. Rok później grał tylko w rundzie jesiennej, strzelając 8 bramek. Odszedł do Kraśnika (Stal), gdzie mieszka do dzisiaj. Z Jurkami: Basińskim i Furgałą stworzyli jedną z najlepszych linii ofensywnych w latach 70-tych. Równie dobrze radził sobie w Kraśniku.

1970
Mazurek Witold

Bramkarz. Wychowanek Startu. Wicemistrz Polski juniorów w barwach Stali Kraśnik. Bohater wielu spotkań piłkarskich w wykonaniu Startu. Obdarzony znakomitym refleksem, skoczny, świetnie grający na przedpolu bramki. Występował w reprezentacji województwa lubelskiego, zarówno juniorów jak i seniorów. Podpora defensywy Startu przez wiele lat.


Witold Mazurek W Stali Kraśnik został wicemistrzem Polski juniorów.

1971
Zaworski Janusz

Czołowy napastnik przełomu lat 60-tych i 70-tych. Specjalista od ważnych bramek. Najlepsze mecze rozgrywał przeciwko Ruchowi Izbica. Po ukończeniu studiów na AWF, trener Startu. Jedyny sportowiec, który grał w III lidze piłkarskiej, a po zakończeniu kariery wprowadził następców do tej klasy rozgrywek. Trener i nauczyciel wychowania fizycznego. Wychował wielu późniejszych piłkarzy zespołu seniorów.
 

1972
Majdan Józef

Wychowanek Ruchu Izbica. Na początku lat 70-tych przeniósł się do Startu i występował w zespole ligowym. Grał w podstawowym składzie. Podczas studiów występował w Podchorążaku Szczytno. Jego przejście z Ruchu Izbica do Startu odbiło się szerokim echem w piłkarskim światku ze względu na historię „świętych wojen”. Był pierwszym piłkarzem Ruchu, który przeszedł do Startu. Po zakończeniu kariery trenował Ruch Izbica. Pisał o sporcie w Tygodniku Chełmskim. 

 Józef  Majdan.

1973
Zdun Roman

Urodził sie 14 lipca 1943 roku. Wychowanek Startu. Kluby: Start Krasnystaw, Arkonia szczecin woisko). Wyróżniający się zawodnik początku lat 60-tych (awans do Klasy A i Klasy O (III liga). Strzelił kilka ważnych bramek, między innymi w meczu z Technikiem Zamość 6:3 (3) i Avią II Świdnik 4:2 (2). W ówczesnej III lidze zagrał w 4 spotkaniach pierwszej rundy rozgrywek. Również w sezonie 1972/73 był współautorem awansu do Klasy O. Jeden z najdłużej grających piłkarzy Startu. Uczestnik „Turnieju Stolic” w Chełmie (Gniezno, Warszawa, Kraków, Chełm, Lublin). Karierę zakończył w połowie lat 70-tuch. Czytaj "Beksa".


Zdun Roman opowiadał nam o latch 60 i 70-ych. w 1973 roku kończył karierę.

1974
Basiński Jerzy
Napastnik, łowca goli. Bohater niezliczonej ilości spotkań Startu. Prasa wyróżniała go nawet wówczas, gdy zespół grał źle i sromotnie przegrywał. Strzelił ponad 100? bramek dla Startu. Licząc bramki pucharowe, sparingowe i towarzyskie jest ich ponad 200.
Jego podstawowe atuty jako zawodnika to: szybkość, intuicja strzelecka i skuteczność. Świetnie dryblował, ale nie był indywidualistą. Ojciec Krzysztofa i Mirosława, pod koniec lat 90-tych czołowych zawodników Startu.


Jerzy Basiński

1975
Pomian Tomasz
Jedna z najbardziej fascynujących postaci piłki nożnej w Krasnymstawie. Jedyny, który grał w koszulce z białym orłem, będąc członkiem kadry narodowej Orlików. Był kandydatem do reprezentacji na mistrzostwa świata Orlików. Zasłynął tym, że już jako piętnastolatek grał w zespole seniorów Startu Krasnystaw. Z reprezentacją Lublina zdobył złoty medali Igrzysk Młodzieży i Studentów, będąc czołowym piłkarzem na bramce, a później w finale z Katowicami (1:0) w ataku. Jego grę cechowała niezwykła odwaga, wręcz brawura, refleks i pewny chwyt.
Ze Startu odszedł do Budowlanych Lublin z którymi wywalczył awans do klasy międzywojewódzkiej (IV liga). Później grał w Lubliniance w III lidze.

Wyróżniany praktycznie w każdym meczu przez dziennikarzy i obserwatorów. Oto przykłady: „W Starcie wyróżnili się Pomian i Basiński” (Tempo w relacji z meczu Start – Trawena Trawniki 1:0), „W przekroju całych rozgrywek najlepszą formę zademonstrowali: Leszek Hrycaj, Henryk Majchrzak, Dariusz Iluczek, Artur Mulak, Mieczysław Lembowicz, Dariusz Handwerker i Tomasz Pomian. Ten ostatni na wiosnę puścił tylko jednego gola” (Sztandar Ludu piórem Kazimierza Kasprzaka o sezonie w wykonaniu Budowlanych Lublin), „W wykazującym coraz lepszą formę zespole lubelskim najlepiej zaprezentowała się defensywa z Tomaszem Pomianem w bramce na czele. W drużynie poniatowskiej na najwyższe noty zasłużyli: Zdzisław Perejbusz i Adam Dębiński, w Budowlanych Tomasz Pomian” (Sztandar Ludu w relacji z meczu Budowlani – Stal Poniatowa w klasie międzyokręgowej), „Ppłk Gryt wyróżnił szczególnie bramkarza WKS Lublinianka Pomiana. Podobali mu się także dwaj napastnicy zespołu Wawelu: Majcher i Filosek” (Żołnierz Wolności w relacji z wojskowych derby w III lidze Lublinianka – Wawel Kraków (0:0). Oprócz Budowlanych awans wywalczyła Stal Kraśnik z Bogusławem Oblewskim (później Legia Warszawa, Lech Poznań, Stomil Olsztyn), Januszem Małkiem (Lech Poznań, Polonia Bytom), Marianem Atelmanem i Zbigniewem Goldą na czele.

Dziewiąty sportowiec LZS w roku 1975 w plebiscycie Sztandaru Ludu. Artur Nowosad, kibic z Krasnegostawu umieścił go nawet na pierwszym miejscu motywując tymi słowami:

„Tomek to nie tylko dobry sportowiec, ale także dobry kolega. Jego zachowanie na boisku i poza nim jest wzorowe Uprawianie sportu nie przeszkadza mu nauce (jest uczniem LO). Jeżeli będzie czynił dalsze postępy, w przyszłości może zostać bramkarzem wielkiej klasy...”.
 
Na swojej liście umieścił go także mgr Janusz Popławski, szef Rady Wojewódzkiej LZS w Lublinie, wielkiej klasy ekspert sportu (autor tej książki swoje pierwsze kontakty zawodowe miał kilka lat później właśnie z Januszem Popławskim). Według niego Tomek Pomian zasłużył na 9 miejsce w plebiscycie, bezpośrednio za Adamem Wojewódką, a wyprzedzając Kędzierskiego.

W wyniku kilku kontuzji i operacji Tomasz Pomian musiał w wieku 21 lat przerwać uprawianie sportu.
Ukończył liceum w Krasnysmstawie. Pracuje w Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej, grywa w oldbojach, trenuje bramkarzy w UKS Jedynka Krasnystaw.

 

Tomasz Pomian w Duszanbe

1976
Antoniak Ludwik

Krasnostawski George Best a więc enfante terrible piłki. Wielki talent, ale rogata dusza. Gdyby wykorzystał właściwie swoje umiejętności i talent, byłby napastnikiem spełnionym, a więc zaliczanym do najlepszych w historii, nie tylko ze względu na talent, lecz przede wszystkim na osiągnięcia.
 

Lidwik Antoniak

1977
Jarzy Zaworski.

Grał na przełomie lat 60-tych i 70-tych. Współautor awansu do Klasy O w 1970 roku. Rywalizował o miejsce w bramce z Witoldem Mazurkiem. Rozegrał kilka kapitalnych spotkań.
 
Jerzy Zaworski

1978
Waldemar Mojski
Olbrzymi talent, znakomity technik, piłkarz o wielkich możliwościach rozwoju, które gdzieś uciekły. Współautor awansu do Klasy O w 1973 roku. Strzelił 4 bramki w rozgrywkach edycji 1973/74. Później wspólnie z kolegami wywalczył awans do Klasy Międzywojewódzkiej w 1975 roku.


1979
Bogdan Słupianek
Zawodnik składu podstawowego w latach 70-tych i 80-tych. Współautor awansu do Klasy Międzywojewódzkiej w 1973 i 1975 roku. Zmarł w 2003 roku.


1980
Janusz Kokotowski

 

Obrońca. Wychowanek Startu. Kluby: Start Krasnystaw. Grał w latach 70-tych. Współautor awansu do Klasy O w 1970 i 1973 roku.

 

1981
Zbigniew Siedlaczek

Wychowanek Startu. Kluby: Start Krasnystaw. Syn Mariana Siedlaczka, brat Jacka. Współautor awansów klubu do Klasy Międzywojewódzkiej w 1975 roku, oraz do III ligi w 1983 roku.

Zbignie Siedlaczek

1982
Janusz Rożen

Wychowanek Ryszarda Zięby, uczestnik finałów Mistrzostw Polski juniorów w Rzeszowie. Później zawodnik III ligi w barwach Startu Krasnystaw i Chełmianki Chełm. Ułożony zawodnik, a po zakończeniu równie kariery równie zorganizowany sędzia piłkarski. Jako sędzia osiągnął II ligę.

Jan Rożen

1983
Jacek Siedlaczek
Napastnik, pomocnik. Wychowanek Startu. Kluby: Start Krasnystaw. Syn Mariana Siedlaczka, wieloletniego działacza klubowego i prezesa w najtrudniejszych okresach klubu. Zadebiutował w Starcie jako nastolatek w połowie lat 70-tch?? Grał w III lidze w sezonie 1983/84.

1984
Wojciechowski Ireneusz

Napastnik. Wychowanek Startu. Kluby: Start Krasnystaw, Sokół Krasnystaw. Współautor awansu do III ligi w 1983 roku, oraz awansów do lig wyższych w 1986 i 1990 roku. Przez wiele lat zawodnik podstawowego składu. Strzelił dwie bramki Zygmuntowi Kalinowskiemu w meczu okolicznościowym OLD BOYS Krasnystaw – Orły Górskiego. Przez wiele lat działacz (wiceprezes) klubu.

  Ireneusz Wojciechowski

1985
Śliwiński Ryszard

Rocznik 1952. Obrońca. Wychowanek Startu Krasnystaw. Kluby: Start Krasnystaw. Grał w drużynie III ligi w sezonie 1983/84. Uczestnik plebiscytu na sportowca roku Tygodnika Chełmskiego.

Ryszard Śliwiński
 
1986
Miś Krzysztof
Współautor awansu do Klasy Międzywojewódzkiej w 1976 roku. Członek ekipy Janusza Zaworskiego, która wywalczyła awans do III ligi i występowała w niej w sezonie 1983/84. Szybki, zwrotny, skuteczny obrońca. Zmarł tragicznie podczas budowy domu w wieku 32 lat.

1987
Zbigniew Bereza

„Samber”. Napastnik. Wychowanek Startu. Kluby: Start Krasnystaw. Współautor awansu klubu do III ligi w 1983 roku, a także do Klasy MO (międzyokręgowej chełmsko-lubelskiej) w 1990 roku. Przez wiele lat piłkarz składu podstawowego. Nieobliczalny. Jeszcze na początku lat 90-tych strzelał gole, między innym w słynnym meczu z Motorem II w Lublinie (2:2). Zdaniem kibiców i działaczy nie wykorzystał swojego talentu nawet w połowie.
 
Zbignie Bereza

1988
Krzysztof Sołdecki
Napastnik. Wychowanek Startu. Kluby: Start Krasnystaw, Stal Kraśnik, AZ Biała Podlaska (epizod), Sokół Krasnystaw, Zryw Gorzków. Współautor awansu do III ligi w 1983 roku. Jeden z najzdolniejszych wychowanków klubu. Potrafił sobie sam stworzyć okazję do strzelenia bramek. Obdarzony znakomitą szybkością i wrodzonym instynktem napastnika był mistrzem kontr i rajdów po skrzydle. Syn Dawid Sołdecki POSZEDŁ w jego ślady, będąc jednym z najlepszych rozgrywających w kraju w swojej kategorii wiekowej jako reprezentant UKS Jedynka Krasnystaw.

Krzysztof Sołdecki

1989
Jacek Mazurek

Wychowanek Startu. Kluby: Start Krasnystaw, Gwardia Chełm, Znicz Siennica Różana. Zawodnik wszechstronnie wyszkolony. W latach 90-tych czołowy piłkarz Znicza Siennica Różana i Startu Krasnystaw. Kapitan drużyny. Brał udział w meczach o trofea Pucharu Polski na szczeblu okręgu chełmskiego i w rundach centralnych tych rozgrywek. Umiał zaskakująco strzelić. Wielokrotnie wybierany w plebiscytach na najlepszego i najpopularniejszego sportowca organizowanych przez prasę lokalną.

 

Jacek Mazurek

1990
Stanisław Urbankiewicz

Szybki, dobrze dryblujący zawodnik. Przydatny w drużynie. Współautor awansu do Klasy Międzyokręgowej w 1990 roku. Po zakończeniu kariery sędzia piłkarski. Zdobywca PP na szczeblu okęgu chełsmkiego.
 

Pierwszy z lewej Stanisław Urbankiewicz.

1991
Kociuba Zbigniew

Obrońca. Wychowanek Startu. Kluby: Start Krasnystaw, Granica Chełm. Przykład ambicji i zaangażowania w każdym spotkaniu ligowym. Grał w III lidze w barwach Granicy Chełm. Współautor awansu Startu do Klasy Międzyokręgowej w 1990 roku, oraz do IV ligi w 2000 i 2003 roku. Zdobywa Puchar Polski na szczeblu okręgu chełmskiego. Czołowy piłkarz lat 90-tych. Wyjechał do USA. Wcześniej trenował też zapasy.

 

Kociuba Zbigniew

1992
Witkowski Tomasz
Wychowanek Startu Krasnystaw. Kluby: Start Krasnystaw(x2), Gwardia Chełm, Chełm ianka Chełm, Brat Siennica Nadolna. Wielki, nie do końca spełniony talent piłkarski. Zdaniem trenerów i kibiców mógł osiągnąć klasę napastnika w I lub II lidze. Odważny, walczący skuteczny na polu karnym. Jako nastolatek grał w III lidze w sezonie 1983/84. Strzelił gola zespołowi Siarki Tarnobrzeg (1:1), w najlepszym meczu Startu ówczesnych rozgrywek. W latach 90-tych trzykrotnie zdobywał z zespołem Puchar Polski na szczeblu okręgu chełmskiego (1991, 1992, 1993). Jeden z najbardziej utytułowanych i bramkostrzelnych piłkarzy w historii klubu. Strzelał ważne bramki w spotkaniach finałowych. Przez wiele lat kariery był czołowym napastnikiem i strzelcem Startu. Mieszka w Krasnymstawie, pracuje w Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej.

 

Tomasz Witkowski
 

 
1993
Łuszczek Jerzy

Jak na bramkarza niewielkiego wzrostu. Wzór piłkarza i sportowca. Niesamowity facet – w wyniku wypadku nie widzi na jedno oko. Nie ma też palca u ręki. I został najlepszym bramkarzem lat 90-tych. Był na liście kandydatów na najlepszego sportowca województwa chełmskiego w plebiscycie Tygodnika Chełmskiego. Golkiper obdarzony znakomitym refleksem i odczytem gry. Obronił w swojej karierze wielu rzutów karnych, które decydowały o wywalczeniu przez klub ligowych punktów, a nawet awansów w Pucharze Polski.
 

Jerzy Łuszczek


1994
Gołąbek Piotr

Absolwent Akademii Wychowania Fizycznego. W latach 90-tych czołowy piłkarz zespołu. Był trenerem i liderem drużyny, która mogła wygrać awans do III ligi. Niestety, w najważniejszym momencie walki o ten cel musiał wyjechać do USA. O tym jak wielki był jego wpływ na oblicze gry, okazało się, gdy go zabrakło.
Przez wiele grał w zespole polonijnym w USA, gdzie do dzisiaj jest trenerem. W 2004 roku jego klub zaprosił na tournee pierwszoligowców z Górnika Łęczna. Okazało się, że prezes Górnika Zbigniew Krasowski podobnie jak Piotrek, jest absolwentem LO im. Jagiełły w Krasnymstawie. Dzięki Piotrkowi i prezesowi latem 2004 roku Start Krasnystaw po raz pierwszy w 60-letneij historii w meczu okolicznościowym z Górnikiem Łęczna (0:2). Pierwszoligowcy wystąpili w najsilniejszym składzie z bramkarzem Mioduszewskim, Czereszewskim, Bożykiem, Bugałą i Szałachowskim na czele.
  

Piotr Gołabek


1995
Bury Jacek

Karierę rozpoczynał w Ruchu Izbica, gdzie przez wiele lat decydował o obliczu drużyny. Po otrzymaniu propozycji Startu grał w podstawowej jedenastce. Ożenił się i zamieszkał w Krasnymstawie. Rok 1995 należał do najbardziej udanych w karierze. W plebiscycie Tygodnika Chełmskiego na najlepszego sportowca województwa (chełmskiego) zajął 10 miejsce. Z piłkarzy lepsi okazali się wówczas tylko Jacek Ziarkowski i Artur Bożyk. Zrobili ligowe kariery. Jacek Bury również miał zadatki na grę w I lub II lidze, lecz na przeszkodzie stawały względy zdrowotne – stale odnawiająca się kontuzja kolana.
W pełni zdrowia był organizatorem gry i liderem drużyny. Znakomicie egzekwował rzuty wolne z odległości ponad 20 metrów. Można nawet stwierdzić, że był autorem najładniejszych goli w latach 90-tych. Strzelił wiele bramek decydujących o zdobyciu punktów.
 

Jacek Bury
Z powodu wypadku nie grał przez dwa sezony – wrócił do drużyny w 2002 roku. Karierę zakończył w 2005 roku.

1996
Gołąbek Andrzej

   Syn Romana Gołąbka, brat Piotra. Krnąbrny na boisku i poza nim. Jednocześnie nieobliczalny w każdej minucie gry. Podobnie jak brat Piotr, potrafił znakomicie uderzać piłkę. Stosował przy tym szeroką gamę „podkręceń”. Piłka często po jego strzałach omijała przeszkody (mur, obrońców, bramkarzy) i wpadała do siatki. Potrafił silnie strzelić z 20 metrów, nie biorąc zamachu przed uderzeniem.
   W 2000 roku wyjechał do Piotra i mieszka w USA.

 
Andrzej Gołabek - brat Piotrka.

1997
Wroński Józef
Rocznik 1962. Przez wiele sezonów podpora zespołu. Świetny technik, oszczędny w bieganiu i komplikowaniu sobie gry. Za to skuteczny w walce obronnej. Piłkarz orkiestra – grał niemal na wszystkich pozycjach. Etatowy egzekutor jedenastek. Wzór solidności, dyscypliny i poważnego traktowania sportu. W latach 90-tych był współautorem awansów Startu do IV ligi, oraz wywalczenia trzykrotnie pod rząd Pucharu Polski na szczeblu okręgu.
W 1997 roku zgłoszony do listy uczestników plebiscytu na najlepszego sportowca województwa organizowanego przez Tygodnik Chełmski.
Jeszcze w wieku 40 lat był grającym trenerem Startu. W chwili rozpoczęcia przebudowy pokoleniowej drużyny przez trenera Ciechana, odszedł do Hetmana Żółkiewka i uczestniczył w meczu V ligi Start – Hetman 0:2, będącego derby powiatu... Choć grał krótko to „zemścił” się za odstawkę z kadry Startu.

1998
Tubilewicz Grzegorz

Mistrz gry w polu karnym. Znakomity w odczytywaniu zamiarów kolegów z zespołu. Potrafił się znakomicie ustawiać do oddania strzału i wchodzić w tempo akcji. Potrafił zaskakująco strzelić nie sygnalizując zamiaru. Mistrz strzałów głową. Za kadencji Mariana Bartosiewicza jako trenera zasłynął z tego, że będąc rezerwowym, był jednocześnie królem strzelców drużyny. Wchodzą z ławki rezerwowych strzeliła po 3,4, a zdarzało się że i 5 goli w meczu. Fakt ten został zauważony przez fachowy tygodnik ogólnopolski „Piłka Nożna” i opisany w artykule „Super-rezerwowy”.
Nękany kontuzjami, po zakończeniu kariery rozpoczął karierę sędziowską.
 

Grzegorz Tubliewicz



1999
Artur Sysa
Pomocnik. Wychowanek Perły Łopiennik. Kluby: Perła Łopiennik, Amicus Łopiennik (x2), Sokół Krasnystaw, Start Krasnystaw. Solidny pomocnik podstawowego składu Startu w IV lidze w sezonie 2001. W wielu meczach był liderem i konstruktorem akcji zespołu. Potrafił zaskakująco strzelić. Po odejściu ze Startu został grającym trenerem Amicusa Łopiennik ( VI liga). Mieszka w Krasnymstawie.

2000
Paweł Kryk

Napastnik, skrzydłowy. Wychowanek Startu. Kluby: Start Krasnystaw. Mistrz Polski studentów w barwach UMCS (ukończył wydział ekonomii). Podstawowy piłkarz Startu podczas walki o awans do IV ligi w 2000 (strzelił 17 bramnek) i 2003 roku. Lubi walkę wręcz i przebojowe rajdy po skrzydle. Potrafi strzelić w jednym meczu kilka goli.

2001
Ciechan Marcin

Przez wiele lat czołowy piłkarz Startu (na początku lat 90-tych 3x Puchar Polski na szczeblu województwa chełmskiego). Podczas studiów na Akademii Wychowania Fizycznego grał w III-ligowym AZS-ie Biała Podlaska ( 2x Puchar Polski na szczeblu województwa Bialsko Podlaskiego). Wrócił do rodzinnego miasta po zakończeniu studiów i ponownie występował w Starcie (3x awans do IV ligi) . Otrzymał propozycję trenowania seniorów po spadku z IV ligi. Jest grającym trenerem, lecz kontuzja uniemożliwia mu grę przez pełne 90 minut, Przebudował drużynę.


2002
Rycyk Grzegorz

Wychowanek Startu. Absolwent AWF-u w Białej Podlaskiej. Dynamiczny, uniwersalny, bramkostrzelny napastnik. Strzelił w różnych rozgrywkach ligowych i pucharowych ponad 100 bramek. W rundzie wiosennej sezonu 2000/2001 uzyskał 24 bramki dla Granicy Dorohusk (awans do IV ligi). Jesienią 2002 wrócił do Startu i zdobył tyle samo goli. Grał i trenował w IV lidze Zryw Gorzków. Nauczyciel wychowania fizycznego.



2003
Arkadiusz Mazurek

Napastnik. Wychowanek Startu. Kluby: Start Krasnystaw. Bramkostrzelny napastnik. W wielu meczach strzela bramki ważące o zdobyciu punktów. Współautor awans do IV ligi w 2000 i 2003 roku. Po zakończeniu trener miedzy innymi w Tatranie Kraśniczyn. Obecnie szkoleniowiec młodzieży w Starcie.
 

Arkadiusz Mazurek piłkarz i trener...

2004
Bartek Czajka

Pomocnik. Wychowanek Startu Krasnystaw. Kluby: Start Krasnystaw. Syn Waldemara Czajki. Utalentowany zawodnik drugiej linii. Współautor awansu do IV ligi w 2000 i 2003 roku. Strzelił kilka ważnych goli, w meczu z Ruchem Izbica (7:0) uzyskał hattrick. Potrafił strzelić nie sygnalizując zamiaru uderzenia piłki.
 


2005
Jakub Fik

Wychowanek UKS Jedynka Krasnystaw. Bramkarz. Kluby: UKS Jedynka Krasnystaw, Start Krasnystaw. Najlepszy bramkarz wielu turniejów młodzieżowych. Zwycięzca kilku turniejów halowych, między innymi w nieoficjalnych mistrzostwach Polski rocznika 1987 TOTO MIX CUP w Piasecznie (1999, 2000, 2001), OPEL CUP im. Marka Wielgusa w Gliwicach i Wakacyjnego Turnieju Piłkarskiego Krasnystaw Cup 2001, w którym obronił najważniejsze karne rozstrzygającej rozgrywce z rówieśnikami z Górnika Zabrze. Debiut w seniorach – 22 sierpnia w meczu z Włodawianką. W meczu z Granicą Dorohusk obronił pierwszego karnego w seniorach. Nie stroni też od wykonywania jedenastek.
 

Jakub Fik
2006
Kamil Sawa

Wychowanek Amicusa Łopiennik. Kluby: Amicus Łopiennik, Jedynka Krasnystaw, Start Krasnystaw, Hetman Zamość (także w II lidze). Sukcesy: awans do IV ligi (2003, 2007), puchar Polski (OZPN Chełm) – 2007, finał PP (OZPN Lublin) – 2007. Puchar Polski OZPN Chełm 2009, finał PP LZPN Lublin 2009.
Brat bliźniak Krystiana.
 
Kamil Sawa, Konrad Sawa i Krystian Sawa.

2007
Daniel Krakiewicz

UKS Jedynka Krasnystaw. Później w Górniku Łęczna (w juniorach dwukrotnie medalista MP juniorów, król strzelców turnieju w , Wiśle Puławy i Avii Świdnik. W Starcie przez jeden sezon na wypożyczeniu z Górnika – po awansie do IV ligi w 2006 roku. Autor jednej najbardziej spektakularnych bramek w historii klubu, w meczu ze Stalą Kraśnik (4:2) w IV lidze – strzał z 62 metrów.
 

Tak Daniel Krakiewicz cieszył się z wyrównania w  meczu z Górnikiem Łeczn (2-2).

2008
Robert Wagner

Napastnik. Kluby: Victoria Żmudź, Unia Białopole, Start Krasnystaw, Górnik Łeczna, Przybył do Start w 2005 roku i już w spotkaniach podczas turnieju w Alpen Cup w Austrii pokazał wysokie umiejętności zdobywając kilka ważnych bramek. W pierwszym sezonie gry strzelił 29 ligowych bramek. Stworzył bramkostrzelny duet z Kamilem Sawą, wielotonie wbijał po 3-4 bramki w meczu, a najlepszy mecz rozegrał z Hetmanem Zamość kiedy Start ograł drugoligowca 3:0 zaś Robert wbił 2 bramki. Współautor awansu do IV ligi. Po meczu pucharowym z Hetmanem miał zagwarantowany transfer do Hetman, lecz wybrał Górnika Łeczna. Niestety, choć rozegrał kilka spotkań ligowych, to nie przekonał do siebie trenerów (jednak zaliczył kilka bramek). Wrócił do Victorii Żmudź i nadal jest skutecznym egzekutorem w spotkaniach ligowych (w A-klasie i V lidze). Szybko, przebojowy, zwrotny, dobrzy grający głową.


2009
Łukasz Wywrocki

WYWROCKI Łukasz
Pozycja na boisku: obrońca/pomocnik
Data urodzenia: 24.01.1985
Kluby: Motor Lublin, Górnik Łęczna, Start Krasnystaw 
Wzrost: 180
Waga: 76
Sukcesy:
- Górnik Łęczna / brązowy medal Mistrzostw Polski juniorów starszych (Ostrowiec Świętokrzyski 2004)
- Górnik II Łęczna / awans do III ligi 2008
- Start / Puchar Polski (OZPN Chełm) – 2009
- Start / finał PP (OZPN Lublin) – 2009

2010
Łukasz Polikowski

Pomocnik. Kluby: Unia Hrubieszów, Górnik Łęczna, Lewart Lubartów, Pelikan Łowicz, Stal Kraśnik, Start Krasnystaw. Górnik Łęczna 1979. Wrodzony talent, przykład pracowitości, potrafił wykreować gola z zupełnie niewinnych sytuacji. Kapitalnie strzelał wolne, poznał się też z dalekich wyrzutów piłki a autu. Zdobył Puchar Polski na szczeblu OZPN Chełm po słynnym meczy i rozgrywce na karne.
 
 

2011
Daniel Chariasz

Uzdolniony pomocnik – w Starcie od 2008 roku. Wyróżniany przez kibiców i obserwatorów piłkarz V ligi chełmskiej. Zmysł do gry kombinacyjnej.

Zmysł do gry kombinacyjnej. W 2014 roku trafił do rewelacyjnego beniaminka III-ej ligi Hetmana Żółkiewka i szybko udowodnił, że zasługuje i miejsce w składzie.

Jesienią 2014 roku grał w III-ligowym Hetmanie Żółkiewka – był na boisku ponad 900 minut. – Mam nadzieję, ze te minuty w III lidze przełożą się na grę w Starcie – powiedział po powrocie z wypożyczenia.

Wkrótce spróbował sił w ligowej Chełmiance. Udanie – bo zaliczył ponownie występy w III-lidze i w Pucharze Polski ChOZPN i LZPN. Grał w finale, strzelał gole. Wrócił do Krasnegostawu. W 2020 roku zdobył, już jako kapitan awans do IV ligi. To znaczy ten awans w erze pandemii „przyszedł” sam. Bo generalnie należał się od dawna.
 

Równał do Polikowskiego, ale w końcu zaczął grać lepiej.

2012
Mateusz Borys

Obrońca. Klub: UKS Jedynka Krasnystaw, Widzew Łódź, Start Krasnystaw. Sukcesy: drugie miejsce w turnieju im. Marka Wielgusa (Kutno 2005), pierwsze miejsce w Wakacyjnym Turnieju Piłkarski (Krasnystaw 2004), pierwsze miejsce Coca-Cola Cup (Zamość 2007, woj. Lubelskie), trzecie miejsce Coca-Cola. Wyróżniany podczas piłkarskich GAL OZPN Chełm. Podjął studia na AWF w Poznaniu.
 

2013
Sebastian Sadowski

Napastnik. Pseudonim "Sady"(ur.16 .02.1991.Kluby: UKS Jdynka Krasnystaw. Stat Krasnystaw. Sukcesy: UKS Jedynka / złoty medal Alpen Cup w Austrii w 2005 roku,  UKS Jedynka / mistrzostwo Ligi Wydzielonej Juniorów Młodszych 2007 (18 goli, król strzelców), UKS Jedynka / półfinał mistrzostw Polski juniorów 2007., UKS Jedynka / król strzelców Wojewódzkiej Ligi Juniorów Młodszych 2008 (34 gole w sezonie),uczestnik testów kadry narodowej U-16, Start / Puchar Polski (OZPN Chełm) – 2009. Start / finał PP (OZPN Lublin) – 2009.

Sebastian Sadowski.

2014
Kamil Poźniak


ur. 11.12.1989) w Krasnymstawie. Pomocnik. Wzrost; 183 cm, Waga; 76 kg. Kluby: UKS Jedynka Krasnystaw, Start Krasnystaw, Avia Świdnik, GKS Bełchatów., Lechia Gdańsk, ŁKS Łódź. Obecnie GKS Bełchatów. Trenerzy: Marek Kwiecień, Marek Maciejewski, Orest Leńczyk. Sukcesy: złoty medal Alpen Cup (Austria) 2005, awans ze Startem Krasnystaw do IV Ligi w sezonie 2005/2006, udział w finale Superpucharu Polski (z Groclinem 0:1), gra w Pucharze Ligi, Młodej Ekstraklasie, występy w reprezentacji U-16 Dariusza Dziekanowskiego, debiut w meczu z Białorusią 2:1. Najlepszy kolega: W Bełchatowie wszyscy jesteśmy kumplami, mieszkamy na tym samym osiedlu. Najczęściej przebywam w towarzystwie Kuby Kisiela. Ale mam też mnóstwo kumpli w Krasnymstawie. Słówko o krajanie: Dawidzie Nowaku: często rozmawiamy, w końcu łączy nas bliskość pochodzenia, Hrubieszów-Krasnystaw, a więc wywodzimy się z podobnych miasteczek. Wielki talent i zapewne wkrótce trafi do dobrego klubu w Europie. Ulubiony piłkarz: Xabi Alonso. Ulubiony klub: Arsenal Londyn. Ulubiony napój: Poweride. Hobby: lubię oglądać filmy, szczególnie komedie, muzyka - hip-hop. Ulubiony program TV: Canal +. Osoby, którym najwięcej zawdzięczam: rodzice, trener Marek Kwiecień.



Kamil Poźniak we Flocie Świnoujście

2015
Tomasz Iwan

 
Do gry w Krasnymstawie trafił, dzięki ogłoszeniu w Lubelskim Sport Ekpressie, które dał Marek Kwiecień. Przyjechał i został, bo poznał przyszłą żoną. Temat rzeka, w środowisku sportowym znany od lat. Przecież już bramkarz Stanisław Matraszek z Motoru przybył ratować III ligę, Nie pomógł w ratowaniu, ale został piątym piłkarzem całej ligi w klasyfikacji tempa Kraków. I poznał dziewczynę, która została żoną. Nie on był pierwszy, a Tomek Iwan wcale nie ostatni… Niestety, kiedy uznał, że Start jest za słaby organizacyjnie alby sprostać awansowi do IV ligi, przeszedł do Brata, a później Ostoi Skierbieszów…

Powrócił do Startu razem z trenerem Mariuszem Wróblem. Z miejsce odzyskał zdobytą w drugiej lat 2000-2010ozycję, kiedy to po raz pierwszy przyjechał do Krasnegostawu. Wcześniej grał w Gromie Sosnowica, Górniku Łęczna i Victorii Parczew. Odszedł ze Startu do Brata i Ostoi Skierbieszów. Wreszcie wrócił… Dziś stanowi o grze obronnej. Dwukrotny medalista mistrzostw Polski juniorów w Górniku Łęczna.

Przez wiele lat gry na poziomie IV i V ligi zdobył doświadczenie i wiedzę konieczną do pracy szkoleniowej – dzisiaj jest trenerem w UKS Jedynka Krasnystaw. W 2016 roku jego podopieczni zdobyli miejsce na podium najsłynniejszego turnieju piłkarskiego dla dzieci – Z podwórka na stadion o puchar Tymbarku!

Oczywiście najważniejszy sukces ze Startem, to Puchar Polski OZPN Chełm, mecz ze Zniczem Pruszków i awans do IV ligi, gdzie Start był nawet w czołówce.

Grę w pierwszej drużynie łączył ze szkoleniem młodzieży w UKS Jedynka Krasnystaw.
 

Tomasz Iwan

2016
Karol Wojciechowski

Jeśli chodzi o kreownie gry i wykonawstwo bezsprzecznie najlepszy Daniel Chariasz, Coraz ważniejszy w drużynie Karol Wojciechowski i młodziutki Kowalski.

Niektórzy starsi piłkarze Wojciechowskiemu przepowiadali już dawnej ciekawą przyszłość. Teraz ma już za sobą mecze w Wojewódzkiej Lidze Juniorów, gdzie mocno zaakcentował swoją obecność ratując w ostatniej chwili ligowy byt wygraną w Tomaszowie z Tomasovią Tomaszów 2:1. Start już przegrywał, kiedy po raz kolejny musiał wykonać jedenastkę. Po celnym strzale start strzelił na 2:1 i wybronił wygraną i ligową obecność. Karol Wojciechowski zagrał też wiele udanych meczów w seniorach Startu, zaliczył też debiutancką bramkę w V lidze.

Na pytanie, czy trudno się strzela karne w momencie, kiedy ważą się losy sezonu powiedział: - Jest obawa, ale i radość po tym jak się zobaczy piłkę w siatce.
Za najlepszy występ w seniorach uważa mecz, który był wyzwaniem dla juniora – z Chełmianką, choć przegrany 0:4.



Karol Wojciechowski

2017
Krystian Sawa

Jeden z najważniejszych zawodników klubu ostatnich lat. Do czasu podjęcia nauki w zawodzie strażaka, jeden z kluczowych zawodników. Karierę rozpoczynał w Amicusie Łopiennik. Szybko okazało się, że UKS Jedynka gwarantuje szybszy postęp. Wyjazd do Austrii na Alpen Cup scementował – zespół osiągnął dwa prestiżowe zwycięstwa w ważnych kategoriach. Krystian Sawa był pierwszoplanową postacią.

Trzykrotnie awansował do IV ligi. Zdobył puchar Polski ChOZPN. Grał w finale PP LZPN. Rozegrał wiele kapitalnych spotkań po których na pewno był „graczem numer 1” meczu. Opisywanie wszystkich to temat na opowiadanie i opisywanie.

Niektóre zagrania z braćmi miał wyćwiczone i na pewno nie były to zagrania „kombinowane” na treningach, a znacznie wcześniej. Kilka takich zagrań pokazali w słynnym meczu z Hetmanem Zamość w Pucharze Polski, kiedy to start wygrał 3:0.

Po latach przerwy powrócił na boisko w sezonie 2019/2020 osiągając w roku sie pandemii znakomitą formę, co w podsumowaniu sezonu przyniosło klubowi awans o IV ligi. Pełnił też ponownie rolą kapitana w wielu spotkaniach. Doświadczenie i boiskowy pragmatyzm okazał się więc przysłowiowym plusem roku.


2018
Piotr Wójcik

Jak to często bywa w futbolu, a w Krasnymstawie też tak bywało – Piotr Wójcik W Krasnymstawie pojawił się za „sprawą” dziewczyny. W takich przypadkach równie szybko odnajdują się drużyny i zainteresowani. Wcześniej grał w LKP Lublin, Hetmanie Żółkiewka, Chełmiance i Avii Świdnik. Strzeliła mnóstwo bramek i osiągał wymierna sukcesy, choćby awanse do klasy wyższej. Posiadał naturalny instynkt lekkiego biegania, pragmatycznego ustawiania się w najlepszej pozycji do strzału, skuteczności w wykańczanie akcji.

Jeden z kibiców powiedział wprost: - Jest jak Johann Cruyff, potrafi rozpocząć akcję i polecieć pod bramkę po drodze rozegrać rozpoczęto bramki jak inżynier, po to by na końcu właściwie strzelić. Zdarza się,ze zagrana piłka „odbijając” się od niego wpada do siatki. Takim darem obdarzyła go natura. - Niejedno jeszcze w Krasnymstawie pokaże. I to w czasach, kiedy definicja bramki zanika – pisała prasa. - Stało się inaczej. Piotr Wójcik zakotwiczył w Świdniczance, której gra się nagle odmieniła. Spory twórczy wpływ ma na zespół Piotrek Wójcik.
 

Piotr Wojcik z synem i żoną. 

2019
Jarosław Koza

W lipcu 2007 roku Start zagrał jedno z najważniejszych spotkań w historii klubu, W Pruszkowie Start zmierzył się w piłkarskim Pucharze Polski z miejscowym Zniczem. Miejscowi byli wówczas w czołówce rozgrywek, a prym wiódł w nim wielki talent Robert Lewandowski. Był w czołówce II-ligowych strzelców. Start był w roli beniaminka IV ligi, a trener Sławomir Świadysz organizował wzmocnienia. Skład był mocno eksperymentalny i mocno odmłodzony. Nawet przy tak małym zgraniu kadry Start sprawił dobre wrażenie w Pruszkowie.

W dodatku powinien grać jako teoretycznie słabszy na swoim boisku, no ale centrala nie po raz pierwszy zrobiła na odwrót puchowej logice. Na 20 minut przed końcem Start wyrównał na 1:1, a gola strzelił Koza. Nie nie zagrał przeciwko Robertowi Lewandowskiemu, bo trener Leszek Ojrzyński dał młodziutkiemu napastnikowi odpocząć. - Oni mają po naście lat i tak grają w V lidze ? – pytał Ojrzyński zdziwiony że to tylko chłopaki z V ligi chełmskiej. Ostatecznie Start przegrał 1:3 po problemowym karniaku. Najlepszy w Starcie był Koza.

W pewnym wymiarze pozostanie symbolem rok 2008

Wcześniej w UKS Jedynka był bohaterem meczu o medal juniorów. Pojedynki z Cracovią przeszły do historii. W Krasnymstawie strzelił na 1:0 i tak zostało. W Krakowie zabrakło trzech minut. Po wyjeździe na studia grał w Orkanie Szczyrzyc i Pogoni Skotniki w Małopolsce.

Po studiach zajął się pracą w …Cracovii Kraków. Wygrali z kolegami konkurs na filmik reklamowy. W nagrodę zaproszono ich do … Barcelony. Po wejściu na stadion zobaczyli Pele… Król futbolu wręczył nagrodę.
 

Jarosław Koza
 

2020
Dawid Bielak


- Nic nie uskrzydla piłkarzy tak jak doping płynący z trybun i łączenie walki na boisku z emocjami przeżywanymi przez kibiców – mówi Dawid Bielak, piłkarz podstawowej jedenastki niemal od debiutu w seniorach. Przerwy były spowodowane kontuzjami.

Trzykrotnie ze Startem świętował awans do IV ligi (2003, 2006, 2017). Dwukrotnie zdobywał Puchar Polski ChZPN (2007, 2009). Dwukrotnie grał w finale LZPN (2007, 2009).

Wielokrotnie piłkarz numer 1 meczu. Zawsze walczy na maksimum możliwości a nawet PLUS.,
Pomocnik i kapitan Startu urodził się w 1987 roku. Rozpoczyna l w UKS Jedynka w którym to klubie zdobył wiele trofeów w futbolu młodzieżowym o których mówa przy okazji zarysowania biogramów innych piłkarzy rodem z Krasnegostawu..

Dawid Bielak

2021
Tomasz Tchórz

ABC … światowego chłopaka z Izbicy…
 
A - Antoniak Marcin (opiekun drużyny młodzików Ruchu Izbica, w której zagrałem swój pierwszy ligowy mecz przeciwko Frasatti Fajsławice, wygrany 4-2 także dzięki moim dwóm bramkom lewą nogą).
B - Bartoszek Piotr (najlepszy nauczyciel liceum Norwida w Krasnymstawie, który jednym zdaniem zmotywował mnie do nauki angielskiego).
C - Ciastoch Bartłomiej (jeden z lepszych izbickich kolegów, z którym mamy kontakt do dziś).
D - Dias Luis (koordynator Akademii EUL Sportingu, który był dla mnie niczym trenerski ojciec podczas nauki w Lizbonie).
G - Garbiec Włodzimierz (trener reprezentacji województwa, który zawsze wierzył we mnie i dzięki któremu zdobyliśmy v-ce mistrzostwo Polski w turnieju Kuchara).
H - Habrat Paweł (psycholog, którego usposobienie i życzliwość pomaga skuteczniej niż techniki naukowe).
J - Janczarek Tomasz (trener młodzieży z doświadczeniem zebranym w Anglii, który nauczył mnie, że bycie innym często nie jest ujmą, ale stanowi o wyjątkowości)
K - Kurylski Ryszard (znajomy, który mówi biegle w 6 językach, a całkiem nieźle zna także inne, niezwykle ciekawa osobowość).
L - Ludwiczak Mateusz (młody trener, rówieśnik, którego pasja, chęć rozwoju i nauki pozwala rozpalać w każdym motywację i wiarę w sukces).
M - Majewski Stefan (razem z p. trenerem Dariuszem Pasieką sprawują opiekę nad młodymi trenerami i dzięki ich wiedzy mogę inaczej patrzeć na piłkę nożną).
N - Nawara Mieczysław (świetny nauczyciel gimnastyki AWFu Warszawskiego, który zanim wstawi ocenę stara się zrozumieć studenta).
P - Pereira Aurelio (człowiek, który może być przykładem dla wielu ludzi, którym pozycja odbiera człowieczeństwo, osoba sprowadzająca Figo i Ronaldo do Sportingu rozmawiała z młodym studentem z polski nie dając poznać swojej wyższości).
R - Ronaldo Cristiano (ulubiony piłkarz, który jest wzorem do naśladowania odnośnie ciężkiej pracy i poświęcenia dla pasji).
S - Skowron Łukasz (najlepszy boiskowy kolega, którego profesjonalizm i inteligencja dowodzi, że piłkarz może być człowiekiem zaradnym także poza boiskiem).
T - Tchórzowie (moja rodzina, z której jestem najbardziej dumny bo bez niej nie byłbym tym kim jestem.
W - Wojtyła Karol (największy z Polaków, do którego się modlę i który zawsze ma mnie w swojej opiece).
Z - Zinedine Zidane - idol w dzieciństwie, zawodnik, który inteligencją przebił silniejszych i szybszych od siebie, szkoda, że nie rozumieli tego moi trenerzy.
 

Tomasz Tchórz

Kluby:
Ruch Izbica, AMSPN Hetman Zamość, Wisła Puławy, Start Krasnystaw, MKS Polonia Warszawa, Avia Świdnik, Omega Stary Zamość, Stal Kraśnik, Mazur Karczew. Po zakończeniu kariery trener. Pracował między innym w Wiśle Płock, Wiśle Kraków, na Litwie i w Indiach (mistrzostwo). Kreator i wizjoner myśli szkoleniowej.

2022
Łukasz Turzyniecki

 8 czerwca 2024 w 33 kolejce III ligi kariere zakończył Łukasz Turzyniecki. Był to zgoła symboliczny mecz nękoanego kotuzjami zawodnika., który w 2017 roku wywalczył w Legii Warszawa Puchar Polski, będąc w wwysokiej formie.

33. KOLEJKA III LIGI (GRUPA I): LEGIA II WARSZAWA – JAGIELLONIA II BIAŁYSTOK 5:1 (3:0)
Możdżeń (3. min.), Kucharczyk (30. min.), Ryczkowski (35. min. – k.), Konik (80. min.), Kieraś (85. min.) – Polkowski (55. min.)

Żółte kartki: Konik, Kucharczyk
Czerwona kartka: Lipiński (34. min., Jagiellonia, bezpośrednia)

Legia: Zieliński – Zięba, Tadrowski, Konik – Puciłowski (84' Saganowski), Możdżeń, Kieraś, Korczakowski – Vasiliadis (79' Majchrowski), Kucharczyk (84' Radaszkiewicz), Ryczkowski (90' Turzyniecki)


Łukasz Turzyniecki


2023
Dawid Sołdecki

Wychowanek UKS Jedynka Krasnystaw. Kluby: Górnik II Łaczne, Górnik Łęczna, Jagiellona Białystok, Arka Gdynia, Wigry Suwałki, Termalika Bruk Bet Nieciecza, Start Krasnystaw (kpt). Z Górnikiem Łeczna awans do Ekstraklasy. W barwach Arki Gdynia zdobył dwa Super Puchary Polski (2017, 2018), raz Puchar Polski(2019). Strzelał bramki w europejskich pucharach. Na zakonczenie kariery ponownie w Krasnymstawie - jako piłkarz Startu Krasnystaw, kapitan drużyny i trener tego klubu.



Dawid Sołdecki


2024
Dominik Skiba

Rozpoczynał w AMSPN Hetman Zamość, już wówczas myślał o Górniku Zabrze. Jednak trafił wcześniej do Gwarka Zabrze. Kolejny etap przygody to był Górnika II Zabrze.

Dominik Skiba



 
 
  Dzisiaj stronę odwiedziło już 34 odwiedzający (67 wejścia) tutaj!  
 
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja