Zdarzało się, że aby napisać reportaż potrzebne były wyjazdy do różnych miejsc w kraju. Spotkanie czołowych śledczych krajowych w prokuraturach i komendach. Trafiliśmy do Łodzi, do znanego choćby z telewizji prokuratora Krzysztofa Kopanii. Stąd szybko trzeba było ruszyć do Łaszczowa k/Hrubieszowa. Ale o tym później. Uprzedzę tylko fakt - dla dobra sprawy za radą redakcyjnego kierowcy wzięliśmy "łapówkę". Bo choć było to zabronione - tu uznaliśmy, że musimy. Będąc w połowie drogi do Zamościa, wróciliśmy do Łaszczowa i ... wzięliśmy. Później okazało się, że redakcyjny kierowca miał rację świętą rację. Po drodze spotkaliśmy złote łąńcuchy, złote interesy, złote myśli w złotych czasach dla oszustów. Złote czasy fotografował Adaś (fotoreporter), ważną radą w szarych dniach przemian służył wspomniany Waldek - redakcyjny kierowca. Polecamy reportaż - "Karabinieri z Łaszczowa". Ruszamy w nim w pogoń za 10 TIRami mleka w proszku. TIRy gdzieś uciekały...
@@@
...szybki kurs z Łodzi do Łaszczowa. Ale kiedy fotoreporter Adam Gąsianowski zauważył odpoczywających na przystanku "podróżników" zaproponował odpoczynek... - Muszę to utrwalić!
@@@
@@@
@@@
@@@
@@@
@@@
@@@
@@@
|