LEKSYKON lubelskiej piłki
Czesław ŻURAWSKI
dzięki trenerowi...
***
Do treningów w Orionie Niedrzwica Duża namówił nas - mnie i Krzyśka "Murzyna" nauczyciel w-f w podstawówce Marian M. Tu poznałem Czesława Żurawskiego "Pana Czesia", kolejnego wielkiego sportowca w mojej karierze.
Aach, co to był za GOŚĆ!..
W juniorach grałem i trenowałem krótko, ale ilu tam poznałem fenomenalnych ludzi. Nie da ukryć, Krzysiek "Murzyn" był lepszy. Chodził do "samochodówki", miał bliżej na Wieniawę. A i w rolnictwie socjalistycznym nie działał. Ja musiałem pasję sportową dzielić z moralnym przymusem pomagania tacie i mamie w gospodarstwie - coś w pewnym okresie na 6 ha. Dojazdy do szkoły w Lublinie, nauka w LO, pomoc w gospodarstwie, sportowa pasja trenowania i grania. W dodatku przyplątała się pasja poznawania historii sportu, historii rodziny, pism sportowych ze świata z całego świata, wreszcie dziennikarstwa... Tego było za wiele, żeby być najlepszym w sporcie. Ale pasjonujące było poznawanie nowych ludzi. A Czesio był na początku drogi moim fenomenalnym odkryciem. Mm... mówił, że grał w II lidze... W tamtym, czasie - nie wierzyłem mu. Po latach okaże się...Kolega z Krasnegostawu daje mi w prezencje książkę "Piłka nożna w Polsce 1921-1966, Tabele i zestawienia" / Albina Radonia. Stara pożółkła. W 1952 roku Gwardia Lublin była III w drugiej lidze (za Włókniarzem Kraków i Ogniwem Tarnów). Pierwsze skrzypce grał w zespole niejaki Kosoń (9 bramek). w 1953 roku Gwardia Lublin spadła z II ligi, Czesio odszedł do Gwardii Chełm, gdzie był trenerem. Strona 111 sezonu 1953. Skład Gwardii Lublin, strzelcy bramek: Drapiewski, Dubiel, Ruszkiewicz i Smoliński po 2, Dziuba, Matysik, Zielewicz i Żurowicz (!). To Żurawski, na pewno ta pomyłka w nazwisku to przypadek. Było ich wiele. Czesio nam małolatom mówil prawdę.
Pisałem książkę o Starcie Krasnystaw, a tu jest że Pan Czasio trenował i Start... Zdzwoniłem, pogadaliśmy - więcej o sobie kazał poczytać na stronie klubowej Orionu Niedrzwica. To życiorys, który napisał sam, postanowiłem tekst u-sportowić po dziennikarsku:
Czesław Żurawski o:
o początkach piłkarskiej przygody…
= Przygodę piłkarską rozpocząłem w swoim rodzinnym mieście, w Stanisławowie (obecnie Iwano-Frankowsk) na Ukrainie. Rozpoczynałem jako trampkarz. W roku 1946 zmuszony byłem jako repatriant wyjechać z rodziną do Polski na Ziemie Śląskie, zamieszkaliśmy w Gliwicach.
o kolejnych krokach w futbolu
= W wojsku byłem czynnym zawodnikiem w klubie„Szturm” a następnie w „Gwardii”. ,Ta drużyna jako mistrz klasy A w 1949 roku, rozgrywała mecze barażowe o wejście do II ligi. Po rozegraniu dwumeczu z drużynami takimi jak: „Stal” Skarżysko, „Karpaty” Krosno, „Spójnia” Warszawa, „Cracovia II” zajęła pierwsze miejsce w grupie. Tym samym od roku 1950 uczestniczyła w rozgrywkach II ligi - przez 2 lata, tj. do roku 1952. Wśród rywali byli spadkowicze z I ligi.
o Lubliniance
= Podczas gry w Lubliniance, biorącej udział w Klasie Międzywojewódzkiej z takimi drużynami jak Stal Stalowa Wola, Stal Rzeszów, Karpaty Krosno, Polonia Przemyśl (będąc jej czynnym zawodnikiem), ukończyłem kurs instruktorów zorganizowany przez trenera Leona Kozłowskiego - w roku (1956, od 7 XI do 10 XII). Kurs ten ukończyłem z wynikiem bardzo dobrym, uzyskując tytuł instruktora piłki nożnej - z uprawnieniami szkolenia drużyn w województwie lubelskim.
O Chełmiance
= Po otrzymaniu oferty z K. S. „Chełmianka” przez rok 1963 szkoliłem drużynę tego klubu będącą w klasie „A”. Po rocznej przygodzie, mając podpisaną przez ówczesny zarząd klubu umowę, zmuszony byłem zrezygnować z pracy w tymże klubie, z powodu braku środków finansowych.
o Starcie Krasnystaw
= W 1964 roku przez pewien czas pracowałem Krasnymstawie. Drużyna niespodziewanie znalazł się po reorganizacji w III lidze. Zapamiętałem kilku świetnych chłopaków – z Zieleńczukiem (wcześniej piłkarz Lublinianki) i Wojtkiem Kołczem na czele. Niesamowicie ambitny sportowiec.
o powrocie do Orionu
Lata 1966-70 to okres nauki w Technikum Mechanicznym w Lublinie. Po jego ukończeniu i otrzymaniu świadectwa dojrzałości i powróciłem w 1971 roku do klubu „Orion” Niedrzwica Duża, którego trenowałem już w latach 50-tych i 60-tych. Orion był w B-klasie, a ja szkoliłem seniorów i juniorów. Już po raz trzeci działacze klubu z prezesem Zbigniewem Figlem zwrócili się do mnie z nadzieją na szkolenie „B”-klasowej drużyny „Orionu” i przy tej drużynie juniorów. Był jeszcze po raz drugi krótko Start Krasnystaw, ale w Orionie było najlepiej.
o pucharowej sensacji
= Rozgrywki o Puchar Polski w sezonie 1977/78 drużyna rozpoczęła od najniższego szczebla, a następnie w ćwierćfinale pokonała III-ligową Lubliniankę 2:1, w półfinale Wisłę Puławy (również III-ligową 2:1), i w finale Stal Poniatowa (III liga) 2:0. Po finałowym zwycięstwie drużyna otrzymała PUCHAR ufundowany przez L. O. Z. P. N., wręczony osobiście przez delegata związku pana Mieczysława Sałatę kapitanowi drużyny Jerzemu Madejczykowi. To był pierwszy w historii Pucharu Polski triumf drużyny klasy B. Po zdobyciu Pucharu w województwie drużyna Orionu weszła do rozgrywek na szczeblu centralnym o Puchar Polski. W pierwszym meczu w 1/64 finału z rezerwami drużyny II ligi Radomiaka Radom - Orion zwyciężył 4:0, a w drugim spotkaniu w 1/32 finału uległ z II ligową Wisłoką Dębica 1:3 po wyrównanej grze. W tymże 1978 roku, jako mistrz B-klasy, wygrała w barażach awans do klasy A pokonując rezerwy III-ligowej „Stali” Poniatowa.
o latach osiemdziesiątych
W 1980 roku otrzymałem z WKS Lublinianka ofertę podjęcia szkolenia bądź to młodzieży, czy też seniorów. W zorganizowanym przez KKS Sygnał Lublin - Międzynarodowym Turnieju drużyna z rocznika 1974, z takimi zawodnikami jak Grzegoprz Brzozowski, Adam Piekutowski, czy Grzegorz Poleszak wygrała turniej - jak też Puchar dr Michałowicza w rozgrywkach wojewódzkich w sezonie 88/89.
o doszkalaniu
= Po otrzymaniu legitymacji instruktora klasy I-szej w piłce nożnej miałem uprawnia do szkolenia III ligi i jeszcze przez 3 lata byłem trenerem GLKS Orion w Niedrzwicy Dużej (drużyn seniorów i juniorów). Od roku 2000 do 2003 szkoliłem społecznie młodych zawodników, między innymi: Marcina Gorczycę (rocznik 1989), Rafałą Jaśkowiak (1989), Tomka Kurę (1988), Sebastiana Kurę (1989), Kamila Szymusia (1989), Jacka Węgorowskiego (1987), Pawła Pietraka (1989), Michała Wyroślaka (1989). Ten ostatni został powołany do kadry województwa lubelskiego i był czołowym zawodnikiem tejże reprezentacji (trener Ryszard Kuśmierz). Z tychże młodych piłkarzy klubu Orion Niedrzwica zawodnicy Gorczyca Marcin, Jaśkowiak Rafał, Wyroślak Michał zostali wypożyczeni na 3 lata do klubu „Lublinianka”, gdzie byli podstawowymi zawodnikami. Po powrocie do swojego klubu Orionu, grali w wszyscy w drużynie Waldemara Wiatra w klasie okręgowej, jak też po awansie do IV ligi.
Czesław Żurawski jako trener juniorów.
o tym, że trener jak lekarz - musi się uczyć całe życie
= W roku 1987 zostałem wysłany na kurs instruktorów klasy 1-szej przez Wydział Szkolenia LOZPN do Resortowego Centrum Medyczno-Szkoleniowego Kultury Fizycznej i Sportu w Warszawie, na 10-dniowe doszkolenie w Ośrodku Cetniewo. Po odbyciu tego doszkolenia praktycznego otrzymałem ocenę bardzo dobrą od prowadzącego w/w kurs p. Wacława Pegzy, a temat pracy dyplomowej otrzymałem „Gry, Zabawy i Sporty Uzupełniające w Kształtowaniu Techniki i Taktyki”. Pracę przedłożyłem w miesiącu wrześniu przed Komisją Oceniającą w Wydziale Szkolenia w Warszawie. W/w praca została oceniona na bardzo dobrze, a również wysłana do wszystkich klubów w Polsce jako materiał szkoleniowy w październiku 1987 roku. Od roku 2005, mając uprawnienia do szkolenia drużyny w LZS Lublin, przez 3 lata byłem „koordynującym” szkolenie w klubie Vrotcovia Lublin - zorganizowanym przez prezesa mgr inż. Adama Majczaka. Pracowałem społecznie nie pobierając żadnego wynagrodzenia począwszy od klasy „C”, poprzez klasę „B” i ponowny awans do klasy „A”.
===
Czesław ŻURAWSKI (ur. 1930). Kluby: Piast Gliwice, Szturm Lublin, Gwardia Lublin, Gwardia Chełm, Lublinianka, Start Krasnystaw. Jako trener: Orion Niedrzwica, Chełmianka, Start Krasnystaw, WKS Lublinianka, Vrotcovia Lublin (Wrotków), Rohland Tuszów. Najwyższy poziom sportowy - II liga w latach 50-tych) w barwach Gwardii Lublin. Jako trener Puchar Polski LZPN z Orionem Niedrzwica Duża w 1978 roku - II runda szczebla centralnego.
hs/lubelskapilka.pl