Zaraz po wojnie w kilku klubach Lublina trenowało wielu zdolnych golkiperów. Oczywiście najbardziej ceniono bramkarzy Unii Lublin, której juniorzy zdobyli przed woją mistrzstwo Polski. Bramkarzem, którym szczególnie interesowali się selekcjonerzy kadry Lubelszczyzny, a także "szperacze" klubów w kraju był Ryszard Oblicki.
W każdym meczu wyróżniali go kibice i dziennikarze - bez względu na to ile goli przepuścił, a także czy drużyna wygrała czy nie. W 1948 roku niewielki klub KKS Sygnał Lublin dostał się do etapu bezpośredniej walki o II ligę, Niestety, odpadł w barażach, a rywalizował ze znacznie mocniejszymi druzynami: Częstochowskim Klubem Sportowym Częstochowa, RKS Radom i Widzewem Łódź. To była pierwsza faza baraży, Do drugiej fazy awansował Widzew. Ten klub awansował z 4. miejsca finałowej grupy. Oprocz niego do I ligi państwowej weszłi: Tarnovia Tarnów, Legia Warszawa i Ruch Chorzów. Ten awans lodzianie zawdzięczają raczej grze przy zielonym stoliku, bo liga miała mieć 12 drużyn, ostatecznie powiększono j,ą do 14. W 1948 roku pogromcaSygnału - Widzew spadł z I poziomu rozgrywek.
Doskonale w meczech z Widzewem w eliminacja spisywał sie własnie bramkarz Ryszard Oblicki. Nieważnie tu były wyniki - 4:1 i 8:2 dla Widzewa. Działacze tego klubu długo "pracowali" nad tym, żeby bramkarz z Lublina zagrał u nich. Widzieli w nim ważnego gracza dla przyszłosci klubu.
Był ulubieńcem kibica:
cytat
...Wiele meczów kończyło się niecodziennymi wynikami, jak chociażby mecze Lublinianki z Lewartem, Garbarnią, czy Sygnałem, bo bywało 15:0 lub 17:1. Wkrótce mały Jędrek miał już swoje pierwszego idola. Był nim Oblicki, bramkarz Sygnału: niski, nie miał chyba nawet 170 cm, ale wyróżniał się tym, że był zawsze ubrany na czerwono – łącznie z czapeczką. Bardzo mi się to podobało.
Za pewien czas z kibica piłki nożnej stał się miłośnikiem boksu / koniec cytatu z diennika Wschodniego w 2020roku.
Tym kibicem jest Andrzej Frączkowski, znany działacz, a także dziennikarz sportowy.
Ryszard OBLICKI. Bramkarz. Kluby: KKS Sygnał Lublin..