hsienko
  Pliżga Mariusz
 
LEKSYKON lubelskiej piłki
Mariusz PLIŻGA
Mały
W 1992 roku w Zamościu młodzieżowa reprezentacja Polski rozegrałą towarzyski mecz z Ukrainą. Pochodzący z Hrubieszowa trener reprezentacji Wiktor Stasiuk, w przypływie patriotycznego uczucia do zamojszczyzny, powołał do niej zawodnika Hetmana Mariusza Pliżgę. Zawodniko kzazał się objawieniem spotkania.

Mariusz Pliżga wszedł na boisko w 60. minucie gry, gdy na tablicy wyników było 0:0. Pięć minut później "otworzył" wynik i było 1:0. Niestety - później koledzy zmarnowali wiele szans, a rywale punktowali bezczelnie. zrobiło sie 2:3 i zbliżał się koniec meczu. Kibice zaczęli wychodzić ze stadiou. {Piłkarze jakby pogodzili się z porażka. Tylko "Mały" ganiał za piłk,a, a gdy już dorwał ją, pędził do przodu. W ostatniej minucie udało mu się wyrównac na 3:3. Zdaniem kibiców na pewno był PIŁKARZEM numer 1 tego meczu.

Bo w każdy meczu w którym grałł wyróżniał się walecznością i przebpjpwoscia. Wróżono mu dużą kariere. Coraz częście mówiono o jego transferze do jednego z klubów I ligi. Piłkarz jednak trwał w Hetmanie Zamość Wierzył, że wszystkie problemy klubu zostaną uporządkowane i przyjdzie czas, kiedy Hetman awansyje do elity klibów i zagra w I lidze. Jednak było coraz gorzej, w połowie lat 90-tychwypożyczono go do Okocimskiego Brzesko, którt znalazł się w czołówce II ligi.Wypożyczono dla pieniędzy, bo w Hetmanie nie było czym płacić zawodnikom. To był zmarnowany rok. Razem z Andrzejem Pidkiem powrócili do Zamoscia - Okocimski rozpoczał najgorszy okres w historii klubu, Wycofał się nawet zrozgrywek II ligi. 

Pliżga tymczasem grał jak za danych lat.Jak dawniej strzelał bramki i powrócił do czołówki ligowych strzelców. Najczęściej zdobywał bramki w newraligicznych chwilach meczu, kiedy decydowału się losy wyniku. Robił przewagę.

W 1998 roku w meczu z Górnikiem Łęczna współnie Benedykiem zorganizowali akcję - marzenie. Mały wukonał rajd po skrzydle boisko. Rajd w swoim stylu - po przebiegnieciu kilkudziesięciu metrów i ograniu kilkurywali, pośrodkował półgórną piłke naa 8-10 metr przed bramkią. Tutaj do strzału ułożył się niemal poziomo kolega z zespołu i uprzedzając obrońców wpakował piłke ptrzy słupku do bramki.

Kilka tygodni później Hetman wygral w Pucharze Polski z Czuwajem Przemyśl - 11:0. Pliżga strzelil "coś koło 5 bramek", jak mówili wrazający z meczu kibice. Przy pozostałych był asystentem pośrednim, albo bezpośrednim.

Nie ulega wątpliwosci, że na przestrzeni lat 90-tych był Mariusz Pliżga czołowym zawodnikiem Hetmana, choć częto trenerzy sadzali go na ławce rezerwowych. Mówiono, że nie jest wytrzymały w walce fizycznej.Ale kiedy jużgrał ręce same składały sie do braw. Ponieważ w 1992 roku był ważnym aktorem kilku gier wwalce o awans do II ligi. śmiało można powiedzieć, że jest jednam z najlepszych pilkarzy whistorii klubu. O ile nie najlepszym.

Może dzisiaj są jeszcze wątpliwosci i wielu kibiców szybko wymieni inne nazwiska - Płoszaja, Prejbusza, Dankowskiego, Motyki, Łukiewicza czy Pidka.

Klasę Pliżgi uznają dopiero po latach, kiedy w Hetmanie nie będzie już grał. Bedzie sie tylko wspominać i opowiadać młodym adeptom futbolu. Przypominać kapitalne rajdy, mecze, bramki w ostatnich minutach gry ratujące punkty, czy wreszcie szalone kanonady strzeeckie w meczach pucharowych.

Mariusz PLIŻGA
(ur. 1 marca 1972). Kluby: Hetman Zamość, Okocimski Brzesko, Stal Mielec New York (USA), Huczwa Tyszowce, Echo Zawada, Ostoja Skierbieszów, Gryf Gmina Zamość, Duet Wychody-Hubale, Perła Deszkowice (w 2020 roku). Szybki, przebojowy, skuteczny piłkarz. Może za mało przebpjpwy i aktywny poza nim, w tak zwanych pozaboiskowych układach (?).

LEKSYKON lp / hs
***
 
 
  Dzisiaj stronę odwiedziło już 70 odwiedzający (119 wejścia) tutaj!  
 
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja