LEKSYKON lubelskiej piłki
***
Józef MOSKAL

Najważszy poziom rozgrywek dla Lublina blisko. Gdyby nie wojna.

***

Rozpoczynał w 1926 roku w Lubliniance. Po roku trafił do Warty Poznań, gdzia grał o mistrzostwo Polski. Strzelał dla Warty bramki. W 1928 roku znalazł się w ŁKS Łódź. Tego roku strzelił 8 bramek dla ŁKS-u, a do historii przeszedł mecz z Wisłą Kraków, który władze PZPN musiały podzielić na dwie cześci. Został przerwany w 63 minucie, kiedy ŁKS prowadził 2:1. Wskutek ostrych spięć pomiedzy zawodnikami, sedzia przerwał grę. Zaistniała potrzeba dokończenia, bo ryzykownym było podejmowanie decyzji o walkowerze lub powtórce. A wiec druga jego część trwała dwadzieścia kilka minut, a rozpoczęła się od fatalnej "skuchy" karnego przez Reymana. 

Józef Moskal wrócił do Lublina, do Unii Lublin. Na przełomie lat 30/40 grał w Unii w składzie: Giza - Kamiński, Kwietniewski, Szyszkowski, Łysakowski, Chęć, Moskal, Murynowski, Karawulski, Rochman, Tłuczkiewicz. Świetny mecze zagrał z 22p.p. Siedlce o mistrzostwo klasy A w okregu lubelskim. Inia Lublin wygrała 4:0 po bramkach: Łysakowskiego 2, Moskala i Kwietniewskiego. W tym spotkaniu Unia grała w składzie:  Tłuczkiewicz, Sołtys, Kamiński, Szutko, Jaworski, Kuśnierz, Mitrosław, Moskal, Łysakowski,  Kwietniewski, Szyszkowski.  - W krótkim czasie po rozpoczęciu gry Moska strzela pierwszą bramkę z karnego. Goście biorą jeszcze wieksze tempo - pisał Gos Lubelski w 1931 roku.  Cel zawsze był jeden - awans na pierwszy szczebel rozgrywek o mistrzostwo Polski. Cel był bardzo blisko. Juniorzy, którzy mieli wzmacniać Unię w I lidze, zdobyli mistrzostwo Polski za 1939 rok... Niestety - wybuchła wojna. 

 

===




+++