***
1969 - srebro Lublinianki.
Karkuszewski w Koronie Kielce. Przed sezonem 1974/1975 skład zespołu został wzmocniony. Do drużyny dołączyli m.in. Marian Puchalski i Ryszard Mastależ z drugoligowego Staru Starahowice. Początek rozgrywek nie był udany, lecz z czasem Korona zaczęła grać coraz lepiej. W ostatnich dziewięciu meczach klub odniósł osiem zwycięstw i ostatecznie zakończył sezon na pierwszym miejscu, dzięki czemu wziął udział w barażah o grę w II lidze.
Trafił do piątej grupy, w kturej rywalizował z Cracovią, Lublinianką i Resovią. Korona swój pierwszy mecz z rzeszowskim zespołem przegrała, lecz później odniosła trzy zwycięstwa i raz zremisowała. O końcowym wyniku zadecydował pojedynek z Lublinianką, rozegrany 13 lipca 1975 roku na stadionie Błękitnych Kielce w obecności 20. tysięcy widzów. Zakończył się on zwycięstwem kielczan 3:2 i uzyskaniem promocji do II ligi. Za ten sukces trener Bogumił Gozdur otrzymał odznakę "Za zasługi dla Kielecczyzny".
W drugoligowym debiucie Korona pokonała w Kielcach Uranię Ruda Śląska 1:0 po golu Stanisława Karkuszewskiego. Następnie zremisowała ze Spartą Zabrze, zaś później przyszła seria sześciu porażek. Pomimo odniesienia w rundzie wiosennej kilku cennych zwycięstw klubowi nie udało się utrzymać wśród drugoligowców – z dorobkiem 24. punktów zespół zajął 15. pozycję i spadł do III ligi.
Później grał w Hetmanie Zamość. To był czas Mikulicza, Sobonia, Gruli, Szymali, Drewniaka, Walczaka, Nowosada, Żyradzkiego i innych. Przed meczem w październikowy weekend 2018 roku strona klubowa kshetmanzamosc.pl pisała:
CYTAT: – W 1978 roku przyjechał do Zamościa, gdzie grał w Hetmanie do 1983 roku jako napastnik. Po zakończeniu kariery sportowej został w Zamościu, gdzie wcześniej założył rodzinę.
„W chwili obecnej po przebytym rok temu udarze mózgu jest osobą niepełnosprawną, częściowo sparaliżowaną. Sytuacja Stasia jest bardzo trudna. Niska emerytura, leczenie i rehabilitacja kosztują. Pomóżmy Stasiowi.” Z taką prośbą o finansowe wsparcie zwrócił się do nas przyjaciel Pana Stanisława, który chciałby pozostać anonimowy. Zaznaczył jednak, że jego inicjatywa popierana jest przez wszystkich Kibiców pamiętających występy kolegi w barwach Hetmana". / koniec cytatu.
W 1983 roku Start Krasnystaw jesienią walczył w obronie wywalczonej wcześniej III ligi. Niestety, piłkarzom nie szło za tęgo – a mówiąc dosadniej – dostawali baty od każdego. Próbując ratować sytuację sprowadzono do drużyny Stanisława Karkuszewskiego, który grał w Hetmanie Zamość (bramkostrzelny III-ligowiec), z którego trafił właśnie do Krasnegostawu. Niestety, Start nie obronił III ligi i finezyjnie grający, przebojowy skrzydłowy opuścił miasto nad Wieprzem.
W 1983 roku Start Krasnystaw walczył w obronie wywalczonej wcześniej III ligi. Niestety, piłkarzom nie szło za tęgo – a mówiąc dosadniej – dostawali baty od każdego. Próbując ratować sytuację sprowadzono do drużyny Stanisława Karkuszewskiego, który grał w Hetmanie Zamość (bramkostrzelny III-ligowiec), z którego trafił właśnie do Krasnegostawu. Niestety, Start nie obronił III ligi i finezyjnie grający, przebojowy skrzydłowy opuścił miasto nad Wieprzem.
Zdaniem wielu piłkarskich fachowców, piłkarz ten nie spełnił się jako sportowiec nawet w pięćdziesięciu procentach. Jakby rozgrzebał swój talent i nie potrafił przebić się na wyżyny, czyli minimum do I ligi.
+++
Stanisław KARKUSZEWSKI (ur. 1951). Kluby: Lublinianka Lublin, Korona Kielce, Hetman Zamość, Start Krasnystaw. Srebrny medalista mistrzostw Polski juniorów w 1969 roku jako zawodnik Lublinianki Lublin. Najlepszy pilkarz baraży o grę w II lidze w barwach Lublinianki. Po barażach odszedł do Korony Kielce. Strzelec pierwszej bramki w II lidze dla tego klubu. Na zakończemie kariery w Zamosciu i Krasnymstawie.