hsienko
  Buntownik w sprawie...
 
Był czas, kiedy Fajsławice uznawano za stolicę polskiej wsi
 
Buntownik w sprawie demokracji!
 
   Józef Wroński z Fajsławic to postać wręcz legendarna wśród rolników. Kiedy inni w latach osiemdziesiątych biernie przyglądali się wyborczym manipulacjom, potrafił się sprzeciwić i wygrać w sądzie proces o unieważnienie wyborów do Rady Gminy. Sąd uznał, że praktykowane w całym kraju zjawisko głosowania za całą rodzinę przez jednego jej członka, jest sprzeczne z prawem. Wiedział o tym każdy, każdy w duchu się buntował, ale tylko Józef Wroński wspierany przez grupę rolników z Fajsławic, odważył się zbuntować... Więcej – wygrać proces! 

   Od tego momentu Józef Wroński, rolnik pracujący na 18-hektarach we wsi Ignasin, stał się bohaterem współczesnych przemian, aczkolwiek nie pchał się na pierwsze strony gazet, choć z pewnością mandat poselski lub senatorski miałby bez trudu. Senatorem został Janusz Henryk Stepniak, przyjaciel i partner w walce o demokratyczne przemiany. Byli działaczami niezbyt popularnymi w kręgach Solidarności, gdyż obce im było rozliczanie, zemsta i kombatanctwo. Chcieli działać dla dobra gminnej społeczności. Swoją odwagą spowodowali to, że o Fajsławicach mówiono i pisano, jako stolicy polskiej wsi. Tutaj odbywały siły się pierwsze regionalne spotkania samorządowców spod znaku „Solidarności”, tutaj wykładali liderzy rewolucyjnych przemian, tutaj założono pierwsze w kraju Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych...


   Kiedy tworzono fundamenty pod przyszłą reformę administracyjną tzw. Urzędy Rejonowe, radni z Krasnegostawu kontaktowali się z liderami samorządów wszystkich gmin tworzących powiat Krasnystaw przed 1975 rokiem. Janusz Stępniak powiedział wówczas: - Nie ma innej siły na uczciwe spojrzenie na ten problem jak siła ciążenia poszczególnych gmin ku lokalnym ośrodkom. Okazjonalnie mogą się tworzyć różne frakcje i lobby, ale jest przecież historia, wojna, dramaty wspólnej walki o wolność. Zdaję sobie sprawę, że Świdnik jako nowy powiat może być dla Fajsławic atrakcyjny, ale przewiduję, że ludność opowie się za Krasnysmastwem. I później pewnie będą się odzywać różne głosy, ale to naturalne ciążenie ku temu miastu pozostanie.


   Prorocze to były słowa. Rada Gminy opowiedziała się za powiatem Krasnystaw, a już po kilku latach, kiedy pojawiły się pierwsze problemy z dojazdami do urzędów, instytucji i szpitala, mieszkańcy Fajsławic, postanowili zorganizować referendum celem uzyskania odpowiedzi na pytanie: - Czy mamy pozostać w powiecie Krasnystaw, czy też przenieść się do Świdnika. Co ciekawe, animatorem przedsięwzięcia był nie kto inny tylko Józef Wroński, od 1990 do 1998 roku wójt gminy Fajsławice, a teraz już zwykły rolnik, gdyż w wyborach na stanowisko wójta w 1998 roku przegrał z Tadeuszem Chruścielem. Jak mówią wtajemniczeni przegrał, bo był za pewny sukcesu i nie liczył się z tym, że ktokolwiek zechce poza jego plecami zorganizować mu opozycję celem przejęcia władzy.


   Po referendum w którym wzięła udział rekordowa liczba uprawnionych do głosowania, bo aż 54%, kiedy to 94% głosujących opowiedziało się o przejściu Fajsławic do Świdnika, rząd podjął decyzję o zmianie mapy powiatów Krasnystaw i Świdnik. Decyzja miała wejść w życie z dniem 1 stycznia 2002 roku. Tymczasem trzy dni przed Nowym Rokiem rząd Leszak Millera podjął decyzję wstrzymującą korektę mapy. Przyczyną decyzji były pisma z Fajsławic, w których mieszkańcy zmienili swoje stanowisko. Z obiecanych przez Świdnik korzyści, zaoferowano im tylko te, które zamiast ułatwienia, przyniosłyby utrapienie i kłopoty. Na przykład zabranie z Urzędu Gminy w Fajsławicach wydziałów komunikacji i geodezji. Poprawiły się też układy z władzą powiatową.


   Mówi Józef Wroński:

   - Obecna Rada Gminy jest za pozostaniem w Krasnymstawie, co wykorzystali ci, którzy chcą utrzymania status qwo. Zlekceważono najważniejszy z instrumentów demokracji – referendum. Uważam, że wstrzymanie zadekretowanej już zmiany mapy powiatów, to zlekceważenie głosu społeczeństwa. Dlatego postanowiłem zaprotestować ogłaszając głodówkę.

   Wroński po raz drugi na przestrzeni kilkunastu lat zbuntował się przeciwko istniejącemu ładowi społeczno-prawnemu. Rozpoczął bardzo trudną walkę. Może się nawet ośmieszyć, bo jeśli dojdzie do powtórnego referendum i mieszkańcy pójdą zagłosować za pozostaniem w Krasnymstawie, to jego bunt będzie już tylko śmieszył. I nawet zdobyty głodówką własny kapitał polityczny nie wystarczy aby powrócić na stanowisko wójta. 

 
     Tymczasem obaj panowie: radny (były wójt) Józef Wroński i wójt obecny Tadeusz Chruściel okupują Urząd Gminy w Fajsławicach. Jeden walczy w imieniu litery prawa, drugi pilnuje swojego urzędu... A mieszkańcy do 14 stycznia, czyli momentu podjęcia ostatecznej decyzji co do zmiany mapy zainteresowanych powiatów, nie będą wiedzieli gdzie jechać, aby cokolwiek załatwić.


   Tak oto zamknął się pewien rozdział w historii Fajsławic – demokracja zbuntowała się przeciwko własnemu "dziecku" - przeciwko własnym „dzieciom”.


2002 / Henryk Sieńko
 
 
  Dzisiaj stronę odwiedziło już 14 odwiedzający (56 wejścia) tutaj!  
 
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja