hsienko
  Dorobiłem się za Gierka...
 

Wystarczyło 'spotkać kłopot', pojechać i słuchać. A na początku lat 90-tych tamtego wieku 'kłopot' spotykało się wszędzie...

***



***

***

***

***

***

***

***

***

***

***

***

***

***
 
Ten jegomość kłopot spotkał w banku... Zazdrośnicy zarzucali mu, że "dorobił się za Gierka"... Nie oponował, bo i tak by nic nie wskórał. Plotka i pomówienie miały moc zabójczą. Ale, czy Gierek był tak głupi, żeby rozdawać chłopom na przykład krowy (?). Bo może i kazał malować trawę na zielono, może to usłużni pretorianie malowali i o tym nie wiedział, może i renty chłopom przyznał, ale...

***

Wpadł, bo banki 'rozdawały kredyty' chętnie. Nabrał się, gdyż ówczesne przemiany szybko owe kredyty przemieniały w zabojcze granaty. Nie! Mało powiedziane. Jeszcze człowiek, który podpisał w banku umowę nie dotarł do domu, a dokument miał już inną moc. Moc tykającej bomby.
 
 
 
  Dzisiaj stronę odwiedziło już 181 odwiedzający (230 wejścia) tutaj!  
 
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja